Czy lęk przed porodem to coś normalnego?

Oczywiście, że tak! Poród to sytuacja, która kończy bardzo wyjątkowy okres w życiu – ciążę, i  nie cieszy się zbyt dobrą sławą wśród kobiet. Jedno z częstych pytań, jakie słyszą ciężarne, brzmi: „Niedługo poród. Nie boisz się?”. Wszystkie się boimy, nieważne czy rodzimy po raz pierwszy, czy po raz piąty, naturalnie czy cięciem cesarskim. Lęk przed porodem dotyczy każdej z nas.

Obawa przed nieznanym jest naturalna, najważniejsze jednak jest to, aby lęk nie przerodził się w obsesję. Każda ciąża kończy się porodem i  to należy przyjąć jako rzecz oczywistą. Nastawienie kobiety rodzącej, jej wiedza na temat fizjologii, zmian, jakie zachodzą w organizmie w poszczególnych okresach porodu, bardzo pomaga jej zachować spokój, gdy ten wielki dzień już nadejdzie.

Zdecydowana większość kobiet ma swoją położną środowiskową. Ciężarnym od 21. tygodnia ciąży przysługuje edukacja przedporodowa, w czasie której kobieta może porozmawiać z osobą kompetentną o swoich obawach nie tylko dotyczących porodu, ale również przebiegu połogu i opieki nad noworodkiem. Jeśli jednak strach jest bardzo silny i utrudnia nam życie, nie wahajmy się  korzystać z pomocy psychologa czy psychiatry.

Co może pomóc nam oswoić strach przed porodem? 

Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że dla mnie bardzo ważne w porodzie było to, że wiedziałam, co powinno następować po sobie. Dzięki temu, jako rodząca, czułam kontrolę nad sytuacją. Poznanie fizjologii porodu i zrozumienie jej, jest często kluczem do oswojenia strachu przed nieznanym. 

Jolanta Rusin

Poród nie musi być przykrym i bolesnym doświadczeniem, o którym kobieta będzie chciała zapomnieć. Kobiety są silne i niezwykłe, i w ogóle o tym nie pamiętają! Ich ciała pozwalają na powstanie nowego życia; chronią je, dają dziecku wszystko, czego potrzebuje do prawidłowego wzrostu, często kosztem własnego zdrowia. A kiedy przychodzą pierwsze skurcze porodowe, ogarnia je strach i zwątpieniem, czy poradzą sobie, czy ich ciało da radę urodzić.

Ciało kobiety ma moc, a poród to doświadczenie, które pozwala tę moc odkryć. Jeśli rodząca podejdzie do tego w ten sposób, w dużej mierze jest w stanie oswoić strach i zacząć traktować poród jako trudny, ale naturalny etap, któremu podoła. Jeśli boi się nacięcia krocza – może zaznaczyć w planie porodu, że sobie tego nie życzy i masować krocze w ciąży, aby je przygotować do narodzin dziecka. Obawia się bólu – może poszukać szpitala, w którym znieczulenie w trakcie porodu jest dostępne bez problemów. Chce czuć, że jest pod dobrą opieką – może wynająć położną w szpitalu na czas porodu (są szpitale, w których to możliwe), albo rodzić w domu z położną, którą wybierze.

Są lęki, które można złagodzić, tylko trzeba poszukać rozwiązań, które rodzącej zapewnią spokój. I nie ma tu znaczenia, jaki ten poród będzie, bo każdy jest ważny i piękny, dzięki niemu rodzi się nowe życie, a często rodzi się również kobieta.


Prenasol
PRENASOL - DLA KOBIET W CIĄŻY I KARMIĄCYCH PIERSIĄ:
DHA z alg, dwie formy kwasu foliowego
starannie dobrane składniki wspierają prawidłowy rozwój dziecka i dbają o zdrowie mamy
bezpieczne i innowacyjne składniki wysokiej jakości
Suplement diety
Przed użyciem zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowanie oraz informacje dotyczące stosowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.
reklama

Kiedy zacząć przygotowania do porodu, żeby zwiększyć prawdopodobieństwo tego, że gdy nadejdzie wielki dzień, nasz strach będzie pod kontrolą?

Myśl o porodzie może towarzyszyć nam od momentu stwierdzenia ciąży, chociaż wtedy rozwiązanie wydaje się być bardzo odległe. Zawsze jest dobry czas, żeby pogłębić swoją wiedzę, gdyż poród jest nieunikniony dla każdej ciężarnej; warto poświęcić kilka chwil, aby zrozumieć jego fizjologię i traktować go jako koniec ciąży, i początek nowej przygody – macierzyństwa. Dobrym pomysłem jest korzystanie ze szkół rodzenia, które kompleksowo przygotowują rodziców na narodziny malucha.

Na przełomie drugiego i trzeciego trymestru warto zacząć szykować wyprawkę dla dziecka i torbę do porodu. „Wicie gniazda”, czyli właśnie kompletowanie wyprawki dla noworodka to również dobry pomysł na zmniejszenie strachu przed porodem. Mamy czasem nie mogą doczekać się porodu, aby móc nareszcie, po dziewięciu miesiącach ciąży, poznać i przytulić swoje maleństwo.

Jolanta Rusin

W sytuacji, gdy akcja porodowa zacznie się nieco wcześniej, niż wynika z karty ciąży, przyszła mama nie będzie dodatkowo martwiła się, że w domu nic nie jest gotowe na nowego członka rodziny.

Porodowe opowieści innych mam – pomagają czy szkodzą?

To wszystko zależy od tego, jakich opowieści porodowych słuchają przyszłe mamy. Wspomnienia kobiet, które są zadowolone z porodu, z pewnością będą bardziej budujące dla ciężarnej, niż opowieści, w których kobieta czuje się skrzywdzona.

Moim zdaniem znakomicie przygotowują do porodu opowieści kobiet, decydujących się na porody domowe. Dla niektórych poród w domu to szaleństwo, ale dla nich to naturalna kolej rzeczy, że dziecko przychodzi na świat w domu, wśród najbliższych, w otoczeniu, w którym przyjdzie mu żyć.

Wspomnienia kobiet, które rodzą w domu, są pełne siły, pewności siebie i wiary w możliwości swojego organizmu. W tych opowieściach nie ma niepotrzebnego stresu. Wszystko idzie swoim rytmem, nikt się nie spieszy, a nad wszystkim czuwa położna, która w momencie wystąpienia komplikacji, decyduje o transferze do szpitala.

Jednak to nie znaczy, że nie ma dobrych porodów szpitalnych. Musimy pamiętać, że położne pracujące w szpitalach chcą dla kobiet jak najlepiej. Można dobrze urodzić w domu i można dobrze urodzić w szpitalu, z poszanowaniem praw, zachowaniem intymności i z osobą towarzyszącą u boku. Mam wrażenie, że często złe opowieści z porodów wynikają z braku podstawowej wiedzy rodzących, jak to wszystko przebiega. Poród to doświadczenie fizycznego bólu, ale np. zastosowanie pozycji wertykalnych, które pozwolą dziecku lepiej wpasować się w kanał rodny, wyciszenie się i wsłuchanie w swoje ciało – może pomóc obniżyć poziom bólu i lęku. Roszczeniowa postawa wobec położnych, żądanie wykonania cięcia cesarskiego, odmowa zmiany pozycji, a w konsekwencji panika i brak wiary w siebie, to najlepszy przepis na zły poród. 

Jaki wpływ na przebieg porodu ma nadmierny stres i lęk?

Stres i lęk może w znaczącym stopniu zaburzyć przebieg akcji porodowej. Bardzo dużo w trakcie porodu zależy od nastawienia rodzącej, więc zahamowanie czy zwolnienie akcji porodowej, rozkojarzenie skurczów i brak współpracy pomiędzy kobietą a położną przyjmującą poród, to główne problemy wynikające ze zbyt dużego poziomu stresu.

Nie ma problemu, jeśli stres działa na kobietę mobilizująco, wtedy łatwiej jest jej przejść przez poszczególne fazy porodu, z zachowaniem spokoju i opanowania. Mówiąc o opanowaniu, nie mam na myśli tego, że w trakcie porodu kobieta ma być niewzruszona. Poród jest jak żywioł, a najlepiej jest podążyć za instynktem. Rodząca może krzyczeć, rodzić na stojąco, w pozycji kucznej, jeśli tylko jej to pomaga. Jednak dobrze jest zachować stały kontakt z położną, której zadaniem jest ochronić krocze i przyjąć bezpiecznie dziecko, i tego zadania nie można utrudniać. Jednak jeśli na salę porodową wkracza strach i panika, to niezwykłe utrudnienie dla wszystkich. 

Tokofobia, czyli paniczny lęk przed porodem jednak istnieje. Po czym poznać, że nasz problem jest naprawdę poważny i gdzie wówczas szukać pomocy? 

Tokofobia staje się dużym problemem nie tylko dla rodzących, ale i dla personelu medycznego. Gdy kobieta będąca w ciąży obsesyjnie myśli o porodzie, wywołuje to u niej ogromny lęk, panicznie się boi rozwiązania,  a edukacja przedporodowa, czy rozmowa z psychologiem nie przynoszą rezultatów – warto zgłosić się do psychiatry. 

Pierwszym krokiem powinna być rozmowa ze swoją położną środowiskową i lekarzem prowadzącym ciążę. Oni pokierują kobietę, gdzie powinna dalej szukać pomocy.