Czy nagradzanie dzieci słodyczami za dobre zachowanie lub wzorowe wyniki w szkole to dobry pomysł?

Mimo, że nagradzanie dzieci słodyczami jest skuteczne, to z pewnością nie jest właściwą metodą wychowawczą. Przez system nagród dziecko utożsamia konkretne emocje ze słodyczami. A to daje początek dla jedzenia emocjonalnego, przez które dziecko w życiu dorosłym również pod wpływem emocji może sięgać po słodycze.

 Jakie jeszcze konsekwencje może mieć nagradzanie dzieci słodyczami?

Nagradzanie dzieci słodyczami za dobre stopnie czy właściwe zachowanie wzmacnia u nich pozytywne skojarzenia z niskogatunkową żywnością. Najczęściej nagradzamy wyjściem do restauracji typu fast-food, lodami, czekoladą i innymi smakołykami lubianymi przez dzieci.

To uczy je, aby sięgać po tego typu produkty w sytuacjach radosnych, a także w przypadku niepowodzeń. Często pocieszamy dzieci słodyczami, co również jest nieprawidłowym nawykiem. W konsekwencji smyk nabiera przekonania, że gdy coś nie wychodzi, najlepiej usiąść przed telewizorem z pudełkiem ciastek bądź zamówić największy zestaw w barze szybkiej obsługi.

Czy takie same efekty ma brak deseru lub zakaz jedzenia słodyczy jako kara za złe zachowanie?

Karanie dziecka brakiem jedzenia może budować nawyk ograniczania jedzenia w sytuacjach gdy są na siebie za coś złe lub spotkało je coś przykrego. Tego typu zachowanie również prowadzi do zaburzeń odżywiania. Nieraz objawiają się one dopiero w życiu dorosłym, dlatego tak ważne jest, aby już w dzieciństwie nie łączyć jedzenia z emocjami.

Czy w takim razie słodycze powinniśmy traktować zupełnie neutralnie, tak samo jak każdy inny produkt spożywczy?

Dokładnie! Ze zjedzeniem czegoś smacznego, co lubimy, nie musimy czekać do momentu sukcesu. Również nie powinniśmy się tym pocieszać w chwili smutku. Oczywiście nie możemy porównywać słodyczy do owoców i warzyw, które należy jeść każdego dnia w kilku porcjach. Ale bez problemu słodycze mogą pojawić się na przekąskowym talerzu, tuż obok orzechów, cząstek owoców i słupków warzyw.

Jak przekonać do tego dziadków?

Dziadkowie mają swoje przekonania i nieraz bardzo ciężko jest ich nakłonić do zmiany postępowania. Dobrym sposobem jest pokazanie, że dziecko podczas zabawy czy spaceru nie musi jeść czekoladowego batonika, a na przykład banana (o ile dziecko jest chętne i go nie zmuszamy).

Zaproszenie dziadków na obiad także jest świetnym pomysłem – w ten sposób łatwo pokazać, jak i co nasze dzieci jedzą w naturalnej, znanej im przestrzeni.

Jeśli chodzi o słodycze w formie podarunków – zasugerujmy gościom, że zdrowiej dla naszego malucha będzie kiedy dostanie paczkę kolorowych liofilizowanych owoców, a nie opakowanie żelek. W ten sposób pośrednio uczymy zdrowszych nawyków także innej osoby.

Co zrobić, jeśli już nauczyliśmy dziecko, że za dobre zachowanie, dostaje ulubione słodycze? Czy da się to jakoś „odkręcić”?

Wytworzone nieprawidłowe nawyki żywieniowe trudno zwalczyć. Jednak nic nie jest niemożliwe i potrzeba tylko chęci i cierpliwości.

Musimy dziecku pokazać, że za dobre zachowanie można nagrodzić się także w inny sposób niż jedząc słodycze – pozwalając na dłuższe spędzenie czasu na lubianym placu zabaw, wspólne pieczenie zbożowych ciasteczek czy czytanie książki dłużej niż zwykle. Dziecko powinno zauważyć, że inne aktywności, nie tylko jedzenie, mają wartość.


wspiera pamięć i koncentrację u dzieci, usprawnia procesy uczenia się
unikalne proporcje kwasów tłuszczowych omega-3
nie zawiera cukru, barwników ani sztucznych aromatów
bogaty w kwasy tłuszczowe EPA, DHA i GLA, które mają kluczowe znaczenie dla mózgu, pamięci i koncentracji
Suplement diety
Przed użyciem zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowanie oraz informacje dotyczące stosowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.
reklama