Niebywałe wcześniaki
Naszą naukową podróż zaczniemy od najwcześniejszego etapu. Grupa naukowców z Centrum Medycznego Beth Israel w Bostonie zdecydowała się przeprowadzić badania na wcześniakach i noworodkach z intensywnej opieki neonatologicznej, skupiającej się na prawidłowym rozwoju malutkich dzieci. Maluchy cierpiały na różne schorzenia. Postanowiono zaserwować im wspomagającą terapię muzyczną.
Utwory i przygotowane ścieżki dźwiękowe miały przypominać dźwięki z brzucha matki oraz bicie zdrowego serca. Wybierano więc takie, które miały wyrazisty rytm pracy mięśnia sercowego lub zawierały dużo szumów. Badania przyniosły sukces. U dzieci poprawiły się parametry oddechowe i sercowe, a w ich krwi pojawiło się więcej tlenu. Dzieci chętniej jadły, spokojniej spały. Same plusy!
Wpływ rozwoju ucha na inne aspekty zdrowia
Na co przekłada się rozwój kory mózgowej? Stymulując ją poprawiamy koncentrację, pamięć, a nawet motywację. Pozwala to także na lepszą umiejętność organizacji w codziennym życiu. Wreszcie cały ten wysiłek umysłowy pozwala rozluźnić ewentualne napięcia mięśniowe, co przekłada się już bezpośrednio na prawidłową postawę ciała, czy lepszą mowę.
Uspokajające właściwości muzyki klasycznej
Maluch nie chce spać? Jest niespokojny? Jeśli wykluczyliście już wszystkie powody medyczne, spróbujcie włączyć mu muzykę klasyczną w spokojnym tempie. Najlepiej zdecydować się na kompozytorów z okresu baroku lub klasycyzmu. Wówczas macie pewność, że dźwięki będą w miarę ciche i połączone ze sobą w miły, harmonijny dla ucha i umysłu sposób.
Właściwie dobrana muzyka klasyczna uspokaja tętno oraz skołatany układ nerwowy. Człowiek – ten mały i duży – wpada w stan relaksu. Dźwięk za dźwiękiem zaczyna odpuszczać marudzenie i kwilenie, a dziecko zapada w sen. Spokojna muzyka pozwoli nauczyć się naturalnego regulowania własnych emocji. To udzieli się również rodzicom! Gdy maluch podrośnie muzyka pomoże mu zrozumieć i nazwać smutek, radość, czy żal.
Łatwiejsze rozumienie skomplikowanej muzyki
Małe dzieci odkrywają świat wszystkimi swoimi zmysłami. Próbują, eksperymentują, sprawdzają, jak się tylko da. Powszechnie znany jest etap lizania podłogi, malowania kredkami po ścianie, dokładnego oglądania wszystkich klocków czy najróżniejszych przedmiotów. Wspieramy dzieci, kupując im kolorowe flamastry, książeczki i organizujemy zabawy sensoryczne lub sprawnościowe.
Chcemy przecież, aby każdy zmysł rozwijał się prawidłowo. Mamy ich w końcu 5: smaku, węchu, dotyku, wzroku i słuchu. O rozwoju tego ostatniego zdarza nam się niejednokrotnie zapominać. W przyszłości jesteśmy jednak zdziwieni, że nasz maluch nudzi się i rozrabia podczas wyjść z klasą do filharmonii. Wszystko dlatego, że muzyki… nie rozumie.
Pokazywanie muzyki klasycznej w dzieciństwie sprawia, że nasz mózg, pod wpływem ekspozycji na bodziec, stara się go nauczyć. Nie robi tego świadomie, jednak po pewnym czasie zasłyszane melodie stają się dla niego rozpoznawalne i proste. To tak jak z matematyką. Pamiętasz, jak trudne na początku były zadania z szukaniem X? Praktyka sprawiła, że w liceum można było rozwiązać z powodzeniem o wiele trudniejsze przykłady.
Podobnie jest z rozumieniem muzyki. Co ciekawe, w dużej mierze – wystarczy sama ekspozycja na tę odnogę sztuki. Chcesz otworzyć dziecku możliwość słuchania muzyki klasycznej, jazzu, czy bluesa w dorosłym życiu? Pokazuj mu ją w dzieciństwie.
Rozwiń kreatywność włączając zadania plastyczne
O niebywałej kreatywności swojego dziecka przekonasz się, gdy puścisz mu utwór klasyczny bez słów i tekstu, a później poprosisz o narysowanie tego, co usłyszało. Inspirujące dźwięki, zmiany nastrojów w toku trwania kompozycji, różnorodne instrumenty potrafią pobudzić młody umysł do działania. Możliwość przełożenia tej stymulacji na kartkę papieru jest tym, co większość maluchów pokocha!
Pomagamy wówczas dziecku kreować nie tylko plastyczne dzieła, ale również spostrzegawczość. Trzeba być mocno zorientowanym na detal, aby grę klarnetu przez paręnaście sekund zilustrować jako skradanie się złej Baby Jagi. Takie ćwiczenia z czasem rozwijają także logiczne myślenie, aby z dłuższego fragmentu muzyki klasycznej narysować komiks lub większą całość w innej formie, która stworzy zwięzłą historię.
Nie sposób odmówić muzyce klasycznej ogromnego wpływu na rozwój dzieci. Niewiele przy tym kosztuje rodzica włączenie do rodzinnej rutyny tego stymulatora. Wystarczy uruchomić playlistę w tle codzienności.
To jest wyrób medyczny.
Używaj go zgodnie z instrukcją używania lub etykietą.