Czy można masturbować się w ciąży?
Nie ma badań naukowych, które uznałyby jednoznacznie, że masturbacja jest niebezpieczna dla ciężarnej i jej dziecka. Jeśli kobieta dotykała się przed ciążą, zwykle nie ma powodu, aby rezygnowała z masturbacji w czasie ciąży. W przypadku obawy przed stosunkiem pochwowym wzajemna masturbacja i dotykanie swojego ciała pozwala na zaspokojenie potrzeb seksualnych, które przecież nie znikają w momencie poczęcia.
Jak masturbacja w ciąży wpływa na mamę i dziecko?
Seksualność to naturalna cecha organizmu, z którą się rodzimy. Każdy człowiek to istota seksualna, która w czasie dojrzewania i dorosłości odkrywa swoje indywidualne potrzeby. Ciąża to czas, kiedy kobieta inaczej odczuwa swoje ciało. Potrzeby seksualne zmieniają się również w zależności od trymestru ciąży. W pierwszym trymestrze kobiety współżyją rzadziej, za to w drugim i trzecim ilość stosunków wzrasta, aby zmniejszyć się przed samym porodem.
Masturbacja należy do zachowań, które pozwalają na zaspokojenie potrzeb seksualnych. Badania naukowe dowodzą, że kobiety w ciążach fizjologicznych, regularnie współżyjące, rodzą dzieci w lepszym stanie, niż kobiety powstrzymujące się przed zbliżeniem. Dodatkowo ciąża trwa dłużej, jeśli kobieta regularnie podejmuje aktywności seksualne (wciąż mowa o ciąży zdrowej, niezagrożonej).
W czasie ciąży w organizmie ciężarnej zachodzą zmiany, które powodują, że współżycie i masturbacja może stać się zupełnie nowym doświadczeniem. Większa wrażliwość stref erogennych, przekrwienie narządów płciowych, tkliwość piersi, zwiększenie ilości śluzu pochwowego – to wszystko zmienia odbiór wcześniej znanych bodźców. Kobiety, które nie doświadczały orgazmów, mogą po raz pierwszy doświadczyć ich właśnie w czasie ciąży.
Każdy rodzaj aktywności seksualnych, który prowadzi do osiągnięcia orgazmu, wywołuje w kobiecie uczucie odprężenia, zrelaksowania, podniecenia. Jej oddech przyspiesza, podobnie jak tętno. To sprawia m.in., że dziecko jest lepiej dotlenione. Płód odczuwa skurcze macicy, które wytwarzane są w czasie orgazmu i nie istnieją doniesienia, które uznawałyby je za zagrożenie w ciąży fizjologicznej.
Czy masturbacja może zagrozić zdrowej ciąży?
Zgodnie z dostępną literaturą naukową, nie wydaje się, żeby masturbacja mogła zagrozić zdrowej ciąży, np. poprzez wywołanie porodu przedwczesnego czy krwawienia. Jednak wszystko zależy od tego, jak kobieta lubi się dotykać. Podstawą jest higiena, gdyż ciąża predysponuje do infekcji intymnych. Często nie potrzeba dodatkowego nawilżenia, ponieważ organizm ciężarnej wytwarza zwiększoną ilość wydzieliny pochwowej. Jeśli konieczne jest użycie lubrykantu, warto wybrać taki, który nie uczulał przed ciążą. Jeśli kobieta decyduje się na użycie gadżetów do masturbacji, koniecznie musi je dokładnie umyć przed użyciem. Stosunek pochwowy nie jest przeciwwskazany w czasie zdrowej ciąży, dlatego urozmaicenie masturbacji o różne gadżety, można uznać za bezpieczne. W razie wątpliwości warto zapytać o zdanie ginekologa prowadzącego ciążę.
Masturbacja w ciąży zagrożonej – można czy nie?
Masturbację z reguły uznaje się za zachowanie bezpieczne dla zdrowia kobiety ciężarnej i jej dziecka. Jednak ciąża zagrożona wymaga większej ostrożności. Często ginekolodzy odradzają w takich sytuacjach współżycie lub wskazują, że seks może wpływać na wzrost ryzyka powikłań. Podobnie jest z masturbacją. Warto zapytać lekarza, czy nie widzi przeciwwskazań do tego typu aktywności, gdy występują zagrożenia dla przebiegu ciąży.
Czy poprzez masturbację można wywołać poród?
Jeśli kobieta jest w zdrowej i fizjologicznej ciąży przed terminem rozwiązania – to raczej niemożliwe, aby poprzez masturbację wywołała poród. Ogólnie przyjmuje się, że wszelkie aktywności seksualne nie wpływają w fizjologicznej ciąży na przedwczesne wywołanie porodu. Inaczej może wyglądać sytuacja, kiedy seks przybiera bardziej ekstremalne formy i zawiera np. elementy sado-maso.
Jeśli kobieta jest w terminie porodu, a jej ciało wysyła sygnały, że rozwiązanie jest blisko, masturbacja może stać się elementem, dzięki któremu akcja porodowa się rozpocznie lub przyspieszy. Dotykanie własnego ciała, przy znajomości swoich stref erogennych, może sprawić, że skurcze będą łatwiejsze do zniesienia. Odprężony organizm pozwala na łatwiejszy przebieg porodu, niż gdy kobieta jest spięta i zestresowana. Dodatkowo drażnienie okolicy łechtaczki czy brodawek sutkowych, i odczuwanie wtedy przyjemności wyzwala oksytocynę – hormon, który bezpośrednio działa na macicę w czasie porodu.
Masturbacja po porodzie – tak czy nie?
Jeśli świeżo upieczona matka lubi i akceptuje taką formę zachowań seksualnych, nie ma powodu, dla którego musiałaby z niej rezygnować. Warto poczekać, aż ustanie krwawienie połogowe, a kanał rodny zregeneruje się po porodzie. Jeśli kobieta obawia się masturbacji, może skonsultować się z ginekologiem, czy ten nie widzi żadnych przeciwwskazań. Jeśli lekarz da zielone światło, masturbacja może stać się drogą do poznania swojego ciała na nowo.