To lek bez recepty wskazany w odzwyczajaniu się od palenia tytoniu i zmniejszeniu głodu nikotynowego u osób, które chcą przestać palić. Celem stosowania leku DENICIT jest trwałe zaprzestanie używania produktów zawierających nikotynę. Zawiera cytyzynę, która zwiększa ok. 3-krotnie szansę na rzucenie palenia¹.
¹Hajek P et al.: Efficay of cytisine in helping smokers quit;systematic review and meta-analysis. Thorax, 2013
Czy można sięgać po alkohol, opiekując się dzieckiem?
W czasie sprawowania opieki nad dzieckiem zdecydowanie nie powinno się sięgać po alkohol. Żaden przepis prawa wprost tego nie zakazuje, jednak każdy rodzic (lub opiekun prawny), decydujący się zażyć alkohol, w czasie, gdy opiekuje się dzieckiem – powinien liczyć się z ryzykiem poważnych konsekwencji.
Jeżeli osoba, na której ciąży obowiązek opieki nad dzieckiem, narazi je na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – popełnia przestępstwo, podlegające karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Czy rodzic lub opiekun spożywający alkohol przy dziecku, naraża je na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub dopuszcza do przebywania dziecka w okolicznościach niebezpiecznych dla jego zdrowia?
W zdecydowanej większości przypadków – niestety tak. Tym bardziej, jeżeli w danym momencie, jest jedyną osobą, sprawującą opiekę nad dzieckiem. Badania dowodzą, że już przy stężeniu 0,3-0,5 promila alkoholu we krwi (które można osiągnąć nawet po wypiciu jednego piwa) – człowiek doświadcza zaburzeń równowagi, upośledzenia koordynacji wzrokowo-ruchowej oraz zaburzeń widzenia. Przy 0,7 promila alkoholu we krwi dochodzi osłabienie refleksu, obniżenie samokontroli, błędna ocena własnych możliwości, które często prowadzą do fałszywej oceny sytuacji. W granicy 2 promili człowiek nie jest już w stanie logicznie myśleć, ma opóźniony czas reakcji i może wykazywać zachowania agresywne.1Czy osoba doświadczająca takich objawów, jest w stanie zapewnić dziecku należytą opiekę i udzielić mu niezbędnej pomocy – jeżeli będzie jej potrzebowało? Każdy powinien samodzielnie odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Kieliszek wina po ciężkim dniu w pracy czy puszka piwa podczas rodzinnego grilla, spożyte przez osobę, która w danym momencie, jest jedynym opiekunem dziecka – może znacząco utrudnić udzielenie dziecku pierwszej pomocy (osoba z upośledzoną koordynacją wzrokowo-ruchową nie będzie tak skuteczna, jak osoba trzeźwa), a już na pewno – uniemożliwić szybkie dowiezienie dziecka do szpitala, jeżeli by tego potrzebowało. Nieraz słyszy się o tragicznych wypadkach dzieci, których rodzice byli „pod wpływem” – wypadnięcia z okien, utonięcia, spożycie trujących środków chemicznych. Czy nie doszłoby do nich, gdyby rodzice zachowali trzeźwość? Każda sytuacja wymaga oczywiście indywidualnej oceny, ale w wielu przypadkach – z pewnością tak. Należy jednak mieć świadomość, że aby rodzic (lub opiekun), dopuszczający się spożywania alkoholu w czasie, gdy dziecko pozostaje pod jego opieką, został pociągnięty do odpowiedzialności karnej – wcale nie musi dojść do tragedii.
Wystarczy, że świadek sytuacji, zawiadomi policję. W tym kontekście – nie ma również znaczenia ile promili rodzic (lub opiekun), miał we krwi i czy osiągnął stan nietrzeźwości w rozumieniu kodeksu karnego. Penalizowane jest bowiem już samo narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i ponadto – jest to przestępstwo ścigane z urzędu.
Za wstrzymaniem się od spożywania alkoholu przy dziecku, przemawia również szereg aspektów psychologicznych. Po pierwsze – młodsze dziecko może bać się pijanego rodzica, którego zachowanie może być odmienne od tego, jakie prezentuje, gdy jest trzeźwy (choćby głośniejsza mowa, niepohamowany śmiech, inne gesty czy mimika – mogą wzbudzić w najmłodszych dzieciach lęk). Po drugie – nienadużywanie alkoholu w obecności dziecka i uświadamianie mu, że zabawa nie zawsze musi być związana z piciem alkoholu, czyli bycie „dobrym przykładem” – zgodnie z „Poradnikiem dla rodziców” opracowanym przez PARPA, stanowi jedno z działań, które powinni wykonywać rodzice, aby wspierać abstynencję wśród dzieci.
Jeżeli rodzice okazyjnie (np. podczas uroczystości rodzinnych) lubią jednak sięgnąć po alkohol – rozsądnym „złotym środkiem”, wydaje się wówczas stosowana przez niektórych zasada jednego trzeźwego opiekuna. Zgodnie z nią – jeżeli jeden z rodziców zażywa alkohol, drugi – niezależnie od okoliczności – zawsze powinien pozostawać w 100% trzeźwy.
Opieka nad dziećmi wymaga dużej odpowiedzialności ze strony rodziców (lub opiekunów), na których barkach spoczywa zapewnienie bezpieczeństwa swoim podopiecznym. Jest to obowiązek prawny, który należy wypełniać z największą starannością.
Niezależnie od odpowiedzialności karnej, która może spotkać rodziców, spożywających alkohol w czasie sprawowania opieki nad swoimi dziećmi – nie należy również zapominać o ewentualnych konsekwencjach grożących im w zakresie władzy rodzicielskiej, jeżeli sąd opiekuńczy uzna, że dobro dziecka jest zagrożone. Władza rodzicielska, może wówczas zostać przez sąd ograniczona, a w skrajnych przypadkach – rodzice mogą nawet zostać jej całkowicie pozbawieni.
Czy można palić papierosy w obecności dziecka?
Palenie przez rodziców (lub opiekunów) w obecności dziecka
Niestety, w polskim systemie prawnym, nie istnieje przepis, który bezpośrednio zabraniałby rodzicom (lub opiekunom) , palenia wyrobów tytoniowych, w obecności dziecka, narażając je – tym samym – na wdychanie szkodliwego dymu tytoniowego. Nie oznacza to jednak, że istnieje pełne przyzwolenie na czynienie z dzieci biernych palaczy.
Zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym – na rodzicach (lub opiekunach prawnych) ciąży obowiązek sprawowania pieczy (opieki) nad dzieckiem, która powinna być wykonywana tak jak wymaga tego dobro dziecka. W ramach sprawowania pieczy nad dzieckiem, rodzice zobowiązani są m.in. troszczyć się o prawidłowy rozwój fizyczny dziecka. Palenie papierosów w obecności dziecka przez jego rodziców lub opiekunów, biorąc pod uwagę fakt, iż negatywny wpływ biernego palenia na zdrowie (zwłaszcza dzieci), jest powszechnie znany – z całą pewnością, nie jest należytym sprawowaniem pieczy nad dzieckiem. Za autorkami publikacji „Zaniedbanie – (nie)świadomą formą przemocy wobec dziecka”2, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że palenie rodziców lub opiekunów w obecności dziecka, stanowi rodzaj zaniedbania, będącego jednym z wymiarów przemocy (obok przemocy fizycznej, psychicznej i seksualnej).
Warto mieć świadomość, iż boczny strumień dymu tytoniowego, który wdycha dziecko znajdujące się w pobliżu palącego rodzica, zawiera 35 razy więcej dwutlenku węgla i 4 razy więcej nikotyny, niż dym wdychany przez aktywnego palacza, jakim jest rodzic. Zawiera on również wiele substancji alergizujących, powodujących łzawienie oczu, kaszel, nawracające infekcje dróg oddechowych. Bierne palenie powoduje takie same skutki zdrowotne, jak palenie aktywne, czyli skłonność do zapalenia płuc, nieżytu oskrzeli, anginy, zapalenia zatok, zapalenia ucha środkowego, czy wreszcie obturacyjnego zapalenia oskrzeli i astmy oskrzelowej, a w późniejszym okresie życia: raka płuc, trzustki, jamy ustnej, przełyku i krtani, a także nadciśnienia tętniczego i choroby niedokrwiennej serca.3
Kolejnym istotnym aspektem jest postępujący problem nikotynizmu wśród dzieci. Jednym ze sposobów przeciwdziałania temu zjawisku, jest dawanie dzieciom „dobrego przykładu” przez dorosłych, którzy również nie sięgają po wyroby tytoniowe. Niestety, według danych WHO – Polska jest w czołówce krajów europejskich, jeżeli chodzi o liczbę palących dzieci. Co roku, po pierwszego papierosa, sięga ok. 180 tysięcy nieletnich, którzy w ciągu roku wypalają ponad 4 mld papierosów. Na kształtowanie wśród dzieci podejścia do wyrobów tytoniowych, z dużą pewnością, nie bez znaczenia pozostaje fakt, że co piąty palacz w Polsce, sięga po papierosy przy dzieciach (aż 17% mężczyzn i 21% kobiet).4
W Polsce niestety, nie doczekaliśmy się również bezpośredniego zakazu palenia papierosów przez kierującego samochodem osobowym, jeżeli pasażerem jest dziecko (pomimo, że projekt przepisów w tej sprawie, w 2018 r., trafił do Ministerstwa Zdrowia). Zakaz ten obowiązuje w wielu krajach, w tym m.in. we Włoszech, Francji, w Wielkiej Brytanii, Australii oraz w wielu stanach USA i Kanady. O ile hipotetycznie – jeżeli ktoś posiada 200-metrowy dom – można założyć, że istnieje możliwość, żeby spalił papierosa w taki sposób, że osoby z jego otoczenia nie będą wdychały dymu tytoniowego, o tyle – w przypadku małej przestrzeni jaka panuje w samochodach osobowych – w analogicznej sytuacji, nie ma szans na uniknięcie bezpośredniego kontaktu współpasażerów z dymem. Za wprowadzeniem powyższego zakazu, przemawia również fakt, iż palenie papierosów w trakcie jazdy, jest czynnikiem rozpraszającym, który może mieć wpływ na bezpieczeństwo przewożonych pasażerów. Aktualnie, jedynym samochodem osobowym, w którym palenie jest zakazane, jest jednak niestety wyłącznie taksówka.
Niezależnie od nie do końca „sprzyjających” ochronie dzieci regulacji prawnych – rodzice, którzy decydują się palić w obecności najmłodszych, powinni liczyć się z ryzykiem, że w przyszłości, mogą oni zostać przez nich pozwani o naruszenie dóbr osobistych. W ramach powyższego powództwa, dzieci będą mogły m.in. domagać się przyznania odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na zdrowiu.
Palenie w przestrzeni publicznej w obecności lub w pobliżu dzieci
Odrębnym problemem, z którym – jako młoda mama i mieszkanka dużego miasta – na co dzień się borykam, jest wszechobecność palących osób w przestrzeni publicznej. Przemieszczając się z wózkiem, a teraz już z dreptającym maluchem – jestem notorycznie zmuszana do zataczania kół i poruszania się slalomem, aby unikać wdychania przez córkę dymu papierosowego.
W tym zakresie, prawo niestety również nie w pełni chroni najmłodszych, ponieważ w otwartej przestrzeni publicznej, palenie wyrobów tytoniowych, zabronione jest wyłącznie:
- w ogólnodostępnych miejscach przeznaczonych do zabaw dzieci (czyli m.in. na placach zabaw, boiskach)
oraz
- na przystankach komunikacji publicznej,
chyba, że rada gminy ustali, w drodze uchwały, inne niż wymienione powyżej miejsca przeznaczone do użytku publicznego, jako strefy wolne od dymu tytoniowego i pary z papierosów elektronicznych.
W rzeczywistości wygląda to tak, że idąc wąskim chodnikiem, często nie jestem w stanie ominąć palącej osoby w taki sposób, aby nie narazić nas na wdychanie dymu tytoniowego (po drugiej stronie ulicy, niejednokrotnie czyha kolejna „zasadzka”). A jeżeli dołożyć do tego powolne przemieszczanie się dziecka, które ma ochotę zatrzymywać się przy każdym kamyku – można sobie wyobrazić poziom frustracji, jeżeli tuż obok, ktoś niewzruszenie popala sobie papierosa. Niestety brakuje regulacji, która w takich sytuacjach, pozwoliłaby stanowczo powiedzieć – proszę o „zrobienie nam miejsca” lub zgaszenie papierosa, ponieważ nie mam ochoty podtruwać córki. Zgodnie z art. 3 ustawy antynikotynowej – osoby niepalące, mają prawo do życia w środowisku wolnym od zanieczyszczeń w postaci dymu tytoniowego, pary z papierosów elektronicznych i substancji uwalnianych za pomocą nowatorskich wyrobów tytoniowych. Niemniej, brakuje narzędzi, aby to prawo skutecznie egzekwować.
Pozostaje zatem liczyć na ludzką uprzejmość i szacunek do drugiego człowieka oraz mieć nadzieję, że przyszłość przyniesie zmiany legislacyjne, które skuteczniej będą chronić najmłodszych przed tak powszechnym problemem, jakim jest wszechobecność dymu tytoniowego – zarówno tego pochodzącego od ich najbliższych, jak i zupełnie obcych osób.
1 B. Woronowicz: „Bez tajemnic o uzależnieniach i ich leczeniu,” Instytut Psychiatrii i Neurologii, Warszawa 2003
2 L. Sochocka, J. Komenda-Kołecka, Zaniedbanie – (nie)świadomą formą przemocy wobec dziecka (w:) Medycyna Środowiskowa 2014, vol. 17, no. 1
3 prof. dr hab. med. Jerzy Stańczyk, Wpływ palenia tytoniu na stan zdrowia dzieci i młodzieży, https://www.mp.pl/pacjent/pediatria/pielegnacja/70475,wplyw-palenia-tytoniu-na-stan-zdrowia-dzieci-i-mlodziezy
4 CBOS, Palenie papierosów, 08.2019 r.
Podstawa prawna:
Ustawa z dnia 25.02.1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (t.j. Dz.U. z 2020 r., poz. 1359)
Ustawa z dnia 20.05.1971 r. – Kodeks wykroczeń (t.j. Dz.U. z 2022 r., poz. 2151)
Ustawa z dnia 6.06.1997 r. – Kodeks karny (t.j. Dz.U. z 2022 r., poz. 1138)
Ustawa z dnia 20.06.1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2022 r., poz. 988)
Ustawa z dnia 9.11.1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych (t.j. Dz.U. z 2021 r., poz. 276)