Rak szyjki macicy może rozwijać się w utajeniu
Cytologia to badanie stosowane w diagnostyce raka szyjki macicy. Pozwala wykryć chorobę nowotworową w bardzo wczesnym stadium, przedobjawowym. Dzięki niej można w porę zatrzymać wyniszczający organizm proces nowotworowy i uratować swoje życie. Leczenie przedinwazyjnego nowotworu daje aż 99% szans na jego pokonanie. Aby jednak tak się stało, trzeba się regularnie badać. Jeśli tego nie robisz, nie możesz być pewna, że wszystko jest w porządku.
Czy wiesz, że rak szyjki macicy, podobnie jak i inne nowotwory, często rozwija się w utajeniu? Choroba we wczesnym stadium przebiega bez specyficznych objawów. Czasem to sporadyczne plamienia po stosunku, innym razem powracające infekcje intymne z obfitymi upławami. Często zdarza się, że kobiety dowiadują się o chorobie przypadkiem, po tym jak zgłosiły się do lekarza z powodu bólu brzucha, miednicy albo zaparć czy problemów z oddawaniem moczu. Niedrożność jelit i niedrożność nerek to znak, że nowotwór jest już w zaawansowanym stadium, a rokowania leczenia nie dają wielkich nadziei.
Na raka szyjki macicy chorują coraz młodsze kobiety
Być może myślisz sobie: Mnie to nie dotyczy. Widziałaś plakaty i ulotki zachęcające kobiety do wykonania cytologii i mammografii, ale były one kierowane do kobiet w wieku Twojej mamy, ponad 50-letnich. Wydaje Ci się, że masz jeszcze czas, ale to właśnie on odgrywa tu znaczącą rolę. Im wcześniej wykryty nowotwór, tym łatwiejszy do wyleczenia. A chorują na niego nie tylko panie w wieku okołomenopauzalnym.
Poznaj historię Agi Szuścik, która sama musiała zmierzyć się z rakiem szyjki macicy mając zaledwie 32 lata. Dziś na ogromną skalę zajmuje się promowaniem badań cytologicznych i szerzeniem wiedzy o świadomości zdrowotnej. Jak pisze na swoim blogu:
“Żyłam, jak sądzę, normalnie. Patrzę na czynniki rozwoju raka szyjki macicy… większość z nich nigdy mnie nie dotyczyła. Współżyć zaczęłam późno, nie miałam wybitnie wielu partnerów. Nigdy nie rodziłam. Mój układ odpornościowy radził sobie raczej dobrze. Nie paliłam papierosów, nie odżywiałam się jakoś koszmarnie. Były imprezki i fast food, brałam pigułki antykoncepcyjne, ale bez przesady, za to nie dostaje się z automatu raka szyjki macicy. Musiałam zarazić się HPV – do tego również jednak podchodzę bez emocji, w końcu przynajmniej raz w życiu spotka to aż cztery na pięć osób, czytających ten tekst. Prawie wszystkie nawet się o tym nie dowiedzą – ich układ odpornościowy bez problemu zwalczy zagrożenie. Niestety u mnie tak się nie stało. Wirus został na dłużej.”
Straszna diagnoza przyszła niespodziewanie. Podczas zwykłej wizyty ginekologicznej, umówionej w celu otrzymania tabletek antykoncepcyjnych, pani doktor zaproponowała badanie cytologiczne. Już w trakcie jego wykonania ujawnił się niepokojący objaw – szczoteczka do cytologii była pokryta krwią. Od tego momentu wszystko potoczyło się bardzo szybko. Co dokładnie się działo? O tym możesz przeczytać na blogu Życie po raku. Tymczasem podsuwamy Ci jeszcze jeden istotny z niego cytat:
“Jedne z najlepszych rad, jakie kiedykolwiek otrzymałam, zaczynały się od „trzeba było spytać”. Komunikacja to bowiem w mojej ocenie podstawowy, zaskakująco skuteczny sposób naprawy prawie wszystkiego. A ja nie spytałam swojego ciała, czy wszystko z nim OK. Założyłam, że skoro nic nie mówi, bo zupełnie normalnie całuje się, spaceruje i daje się smarować kokosowym balsamem, to nie ma co drążyć. Tym pytaniem mogła być zwykła cytologia, badanie krótsze niż namalowanie kreski na oczach i mniej bolesne niż tatuowanie (przynajmniej dla mnie). Mogłam sprawdzić. Gdybym trafiła w odpowiedni moment – a takich było bardzo wiele – diagnoza nie leżałaby koło onkologicznej, a leczenie skończyłoby się na drobnym zabiegu. Albo chociaż byłoby przed przerzutami. Mogłam mieć wpływ, ale nie miałam świadomości i niechcący nie wykorzystałam tej szansy.”
Poświęć w roku 20 minut, zrób cytologię
Cytologia nie boli, a może uratować życie. Ile razy obiło Ci się o uszy to zdanie? Tym razem weź je sobie do serca. Umów się na wizytę do ginekologa, przebadaj się, poproś o wykonanie cytologii. Zajmie Ci to dosłownie chwilę. 20 minut w ciągu całego roku to niedługo, prawda? Tyle wystarczy, aby mieć pewność, że wszystko jest w porządku, że Twój organizm naprawdę ma się świetnie.
A jeśli nie? Jeśli wyniki cytologii wyjdą niepomyślnie? Pamiętaj, że to nie zawsze oznacza raka, ale jeśli wykryjesz go szybko, tym szybciej i łatwiej będziesz mogła się go pozbyć. Jest na to wiele sposób. Nieinwazyjne zmiany szyjki macicy wywołane wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV, który jest głównym sprawcą raka szyjki macicy) można leczyć innowacyjnym preparatem Colprofix. Nowotwór we wczesnym stadium można usunąć laparoskopowo lub metodą laparotomii. Z pomocą przychodzą też radio- i chemioterapia, a w przyszłości także terapie celowane i szczepionki terapeutyczne, które obecnie poddawane są badaniom.
Możliwości jest wiele, ale ich skuteczność warunkuje czas, moment, w którym wykryjesz chorobę. Dlatego nie bagatelizuj cytologii, pamiętaj też o możliwości wykonania szczepień przeciw wirusowi HPV. Porozmawiaj o tym ze swoim lekarzem. Jeśli masz więcej niż 30 lat i od 3 lat nie wykonywałaś badania cytologicznego albo jesteś ociążona czynnikami ryzyka, a cytologię robiłaś ostatnio ponad 1 rok temu, możesz skorzystać z pilotażowych badań HPV-DNA bezpłatnie! Zrób to dla siebie i dla swoich bliskich, którzy Cię potrzebują, dla których jesteś ważna.
BLOG AGI SZUŚCIK | Moja historia 4/20 (agaszuscik.com)
Pilotaż badań HPV-DNA (pib-nio.pl)