Droga na skróty, ale tylko w teorii
Wybór instrumentu do gry to sztuka niełatwa, jednak najczęściej konieczna. Chyba że chcecie spróbować swoich sił z mikrofonem lub chórem – ale to temat na inną historię. Czytasz ten akapit, bo chcesz poznać najszybszą metodę stwierdzenia, na czym Twoje dziecko powinno grać. Najłatwiej pójść na lekcję próbną do szkoły muzycznej, na specjalne przesłuchania lub zapytać znajomego muzyka. Pomysł ten jest jak najbardziej trafiony. Fachowiec oceni, jaki instrument dla Twojej Pociechy będzie najlepszy.
Jest tu jednak małe „ale”. Niestety, wielu muzyków ocenia przydatność dzieci pod kątem własnego instrumentu. Patrzą więc na kandydatów jako potencjalnych uczniów swojej klasy. Nauczyciel robi to niejako intuicyjnie – w końcu to nauczany przez niego instrument jest tym najlepszym (i znajdzie wiele argumentów, by Cię do niego przekonać?). Tylko nieliczne jednostki potrafią ocenić kandydata wielotorowo. Warto więc najpierw w domu określić, jakie są potrzeby i predyspozycje Pociechy.
Przeczytaj także: Czy muzyka stymuluje inteligencję dziecka?
Czy lubię ten instrument?
Na jakim instrumencie powinno zacząć grać dziecko? Ten temat opisałam już tutaj. Nie będę więc powtarzać, jak to zrobić, ale na pewno lepiej uargumentuję: dlaczego warto. Gdy dziecko podejmuje się gry na instrumencie, trzeba liczyć się z opcją, że będzie miało z nim kontakt przez wiele lat. Świetny nauczyciel i pasja potrafią do tego doprowadzić. ? Ale nawet najlepszy pedagog nic nie wskóra, gdy na każdej lekcji będzie słyszał: wolę bębnienie, wolę jak jest głośniej, czemu ciągle muszę siedzieć itp. Dzieci różnie to wyrażają, ale chodzi o jedno. Nie podoba mi się brzmienie instrumentu, na którym uczysz mnie grać. Zastanów się, czy chciałoby Ci się tańczyć do muzyki, której nie cierpisz? No nie bardzo…
Cierpliwość
Kiedy już wiecie, jakie brzmienia lubicie – czas na test cierpliwości. Niektóre instrumenty już w początkowej fazie wymagają niezwykłej precyzji. Do jej osiągnięcia potrzeba cierpliwości, skupionej uwagi i bezwzględnego słuchania pedagoga. Przy innych – można trochę (ale tylko trochę) pofolgować. Zobacz więc, jak koncentruje się Twoja Pociecha. Najprostszym testerem jest kredka i kolorowanka (o ile dziecko w ogóle lubi rysować).
Daj maluchowi obrazek do pomalowania. Niech zastosuje konkretne kolory we wskazanych miejscach. Jeśli grzecznie koloruje zgodnie ze schematem i nie wychodzi za linie – to świetnie. Poradzi sobie zapewne na skrzypcach, wiolonczeli, kontrabasie, trąbce, puzonie. Są to instrumenty, w których dźwięk nie jest „gotowy”. Trzeba go odszukać w odpowiednim ułożeniu ust, czy miejscu na strunie. Tu potrzeba nie lada cierpliwości!
Rozpoznawanie kształtów
To świetna zabawa, która pozwala przy okazji ocenić zdolności manualne i wyobraźnię przestrzenną Twojej Pociechy. Do woreczka wkładamy dowolne przedmioty lub klocki o zróżnicowanych kształtach. Dziecko zamyka oczy i „łowi” rzeczy. Jego zadaniem jest tylko dotykać i na tej podstawie odgadnąć, z jakim przedmiotem/sprzętem/klockiem ma do czynienia. Im więcej dobrych odpowiedzi, tym lepsza wyobraźnia przestrzenna i wyczucie w palcach.
Dlaczego to istotne? Przydaje się szczególnie przy instrumentach, gdzie podczas gry z nutami przed nosem nie widzimy swoich rąk (dłonie nie znajdują się na linii: oczy – książka z nutami, ustawiona na pulpicie). Będą to m.in.: kontrabas, fortepian, harfa, flet poprzeczny. W mniejszym stopniu: obój, wiolonczela czy tuba.
Koordynacja ruchowa
Te ćwiczenia maluchy uwielbiają. Na pewno je kojarzysz. Jedną ręką klepiemy się po głowie, a drugą kręcimy kółka na brzuchu. Nogi mogą też zawadiacko majtać się, kreśląc po podłodze różne kształty (inne dla każdej ze stóp). Wspaniała jest przy tym zabawa!
Jeśli dziecku przychodzi to z łatwością – możecie decydować się na instrumenty, gdzie ręce są od siebie często niezależne, bo grają jednocześnie kilka dźwięków lub melodii: fortepian, organy, akordeon, ale też gitara i perkusja. Gdy ćwiczenia są dla pociechy ogromnym wyzwaniem – trudno jej będzie polubić się z wymienioną 5-tką. Lepiej postawić na inne instrumenty lub zacząć intensywnie ćwiczyć koordynację (do pewnego stopnia jest to możliwe).
Jak wybrać instrument do nauki gry dla dziecka?
Dopiero po takim wstępie warto pójść do specjalisty, który oceni słuch i poczucie rytmu malucha. Gdy nie masz wykształcenia muzycznego, może Ci być trudno stwierdzić, jak Twoja Pociecha spisuje się w tych elementach. Warto jednak wiedzieć, że dopiero połączenie wszystkich wymienionych składowych, daje wybór doskonały. Słuch czy poczucie rytmu może przesądzić o ścieżce muzycznej, ale wcale nie musi.
Dziecko kocha dźwięk wiolonczeli, świetnie rozpoznaje kształty, ma cierpliwość i super koordynację ruchową, ale słuch na ocenę dobrą? W porządku. Może nie zostanie wirtuozem. Pewnie będzie musiało więcej czasu poświęcić na kształcenie słuchu. Ale nie oznacza to, że się kompletnie nie nadaje. Pamiętaj, że większość wymienionych wyżej sposobów testowania to tylko kierunek. Wiele rzeczy można nadrobić – trzeba będzie tylko więcej popracować.
Gdybym miała Ci doradzić, co jest najważniejsze przy wyborze instrumentu, skupiłabym się na tym, czy dziecko lubi jego brzmienie. Bez tego żadnej fajnej nauki nie będzie. A co dopiero pasji. Reszta zależy właśnie od tej składowej. Zaangażowane dziecko, które lubi swój instrument, potrafi zrobić naprawdę dużo, aby „nadrobić” ewentualne braki.
Może zainteresować Cię również: Przesłuchanie w szkole muzycznej – jak wygląda? Jak przygotować na nie dziecko?
To jest wyrób medyczny.
Używaj go zgodnie z instrukcją używania lub etykietą.