Prenasol
PRENASOL - DLA KOBIET W CIĄŻY I KARMIĄCYCH PIERSIĄ:
DHA z alg, dwie formy kwasu foliowego
starannie dobrane składniki wspierają prawidłowy rozwój dziecka i dbają o zdrowie mamy
bezpieczne i innowacyjne składniki wysokiej jakości
Suplement diety
Przed użyciem zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowanie oraz informacje dotyczące stosowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.
reklama

Kim jest doula? Zdaje się, że zawód douli często błędnie utożsamiamy z zawodem położnej 

Doula towarzyszy kobiecie lub parze w okresie okołoporodowym. Zarówno w czasie ciąży, porodu, jak i połogu. To wykształcona i doświadczona kobieta, najczęściej kobieta. Nie spotkałam się w Polsce z Panem Doulą, chociaż wiem, że w innych krajach bywają. Doula oferuje przede wszystkim ciągłe wsparcie, które obejmuje płaszczyznę fizyczną, emocjonalną i informacyjną. 

Wsparcie jest niesamowicie ważne, chociaż to słowo nie zawsze odbierane jest pozytywnie. Istnieje przekonanie, że skoro potrzeba wsparcia, musi być źle. A właśnie tak nie jest! Cudownie, jeśli sięgamy po wsparcie, aby zwiększyć komfort tego czasu okołoporodowego, aby było nam łatwiej, lżej.

Prowadzę grupy wsparcia mam małych dzieci i karmiących piersią i wiele z nich mówi, że czuje osamotnienie, mimo iż ma rodzinę, przyjaciół. Dołączają więc do „wiosek mam”, gdzie nie tylko mogą czerpać z doświadczenia innych, ale też się podzielić się tym, co dla nich trudne, co cieszy i znaleźć zrozumienie. Takie jest też zadanie douli. Ma dać to wsparcie i zapewnić komfort w okresie okołoporodowym, aby kobieta weszła na drogę macierzyństwa umocniona, ufająca sobie i swoim kompetencjom. 

Jeśli chodzi o utożsamianie douli z położną, należy zaznaczyć, że są to dwa różne zawody. Doula w ogóle nie zajmuje się medycznymi aspektami, czyli nie sprawdza stanu medycznego kobiety, w trakcie porodu, nie mierzy rozwarcia, nie zajmuje się bezpieczeństwem medycznym kobiety ani małego człowieka. Tym wszystkim zajmuje się położna, dla której komfort emocjonalny kobiety jest również ważny. Więc praca jej i douli wzajemnie się uzupełniają, dając takie dwutorowe, holistyczne wsparcie.

Przeczytaj także: Syndrom kuwady, czyli kiedy mężczyzna współodczuwa ciążę

Czym konkretnie zajmuje się doula? Jak wspiera kobietę podczas porodu?

Doula dba przede wszystkim o komfort kobiety. Podąża za jej wyborami, wspiera w wybranej drodze. Zapewnia wsparcie fizyczne, stosując szeroki wachlarz niefarmakologicznych metod łagodzenia bólu. W tym masaże, ciepłe i zimne okłady, aromaterapię, pracę z oddechem, głosem, muzyką, afirmacjami, w zależności od przebiegu porodu i potrzeb kobiety. 

Doula zapewnia też wsparcie emocjonalne. Pomaga przepracować lęk przed porodem. W trakcie porodu dopinguje i pomaga w momentach kryzysowych. Pamięta i przypomina o tym, co dla kobiety było ważne i zostało ujęte w planie porodu. Ten plan omawia się wspólnie przed porodem. Poznanie potrzeb kobiety, pary to zazwyczaj temat jednego z pierwszych spotkań w czasie współpracy z doulą. Niektórzy rozpoczynają ją znacznie wcześniej, na etapie starań o dziecko lub w pierwszych tygodniach ciąży. Plan porodu pomaga w poznaniu potrzeb, wybraniu miejsca narodzin, wspiera kobietę i jej osobę towarzyszącą w porodzie we wspólnym przygotowaniu się na to wydarzenie. Może też wspomóc osobę towarzyszącą w czasie porodu, dając jej plan działania, narzędzia pozwalające wesprzeć rodzącą.

Doule bardzo dbają o to, aby podnosić świadomość kobiet dotyczącą zarówno ich praw podczas porodu, jak i własnych kompetencji. Pokazują, jak ważne jest, aby były traktowane podmiotowo, a nie przedmiotowo. Umacniają kobiety w takim ich poczuciu mocy, aby były partnerkami do rozmowy z lekarzami, położnymi i w porozumieniu z nimi dokonywały własnych wyborów w zakresie podejmowanych podczas porodu działań czy potrzebnych niekiedy medykalizacji. 

Istotne jest to, że doula jest kimś spoza systemu szpitalnego. Dzięki temu może skupiać się tylko i wyłącznie na kobiecie. Badania prowadzone przez dr Marshalla Klausa i dr Johna Kennela, pokazują że ciągła i nieprzerwana obecność takiej osoby, niemedycznej, skupionej stricte na kobiecie rodzącej, skraca czas porodu, zmniejsza ryzyko cesarskiego cięcia i porodów zabiegowych, sprawia, że kobieta lepiej znosi skurcze, czuje się po prostu pewniej w trakcie porodu, jak i po nim, w domu. Wsparcie douli pozytywnie wpływa na powodzenie karmienia piersią. Wzmacnia poczucie kompetencji rodziców i ich relacje.

Skoro wspomniała Pani o partnerach, wielu z nich jest przy porodzie. Czy to nie wyklucza obecności dodatkowych osób trzecich? Czy możliwe są porody rodzinne z doulą?

Tak, są szpitale, które wyrażają zgodę na obecność douli jako drugiej osoby towarzyszącej. Podobnie jest ze zgodą na obecność fotografa. Są szpitale otwarte na jego obecność, jeśli kobieta chce mieć taką pamiątkę z porodu. Na pewno największe pole manewru, jeśli chodzi o wybór ilości osób towarzyszących przy porodzie, mają kobiety planujące poród domowy. Wtedy same ustalają, kogo chcą zaprosić. 

brzuch ciążowy, kąpiel

Czy często asystuje Pani przy porodach domowych? W Polsce to pewnego rodzaju nowość, przyjmowana na chłodno, podszyta lękiem o powikłania, zdrowie matki i dziecka

To nie nowość, ale powrót do tego, co było. Moja babcia, która rodziła w czasach, gdy porody zaczęto przenosić do szpitali, dwoje dzieci wydała na świat w szpitalu, a dwoje w domu. Poród domowy jest bardzo bliski mojemu sercu. Pierwszego syna planowałam rodzić w domu, ale względy medyczne przesądziły, że wyszło inaczej. Przy drugim dziecku już się udało. Myślę, że poród domowy, na własnych zasadach, we własnych zapach, w miejscu które jest dla nas bezpieczną jaskinią, to doświadczenie niezastąpione. Także z punktu widzenia połogu. Kiedy jest się we własnym łóżku, można wziąć kąpiel we własnej wannie, łatwiej o swobodę, komfort, odpoczynek. Tym bardziej, że od razu po porodzie można być razem, z bliskimi, ze starszymi dziećmi. To dobre rozwiązanie dla osób, które tak uważają i są do tego przekonane.

Najlepszym miejscem porodu jest to, w którym kobieta czuje się bezpiecznie. Dla jednych będzie to własny dom, dla innych szpital. Cudownym rozwiązaniem jest dom narodzin, gdzie rodzi się bardziej po domowemu, ale jednak na terenie szpitala. W każdym z tych miejsc kobiecie może towarzyszyć doula, osoba, która będzie podążać za wyborami kobiety, wspierać ją, dodawać otuchy i sił. Warto dodać, że przy planowanym porodzie poprzez cesarskie cięcie, obecność douli też jest często możliwa. Poród jest przecież jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu kobiety, rodziny. To duża zmiana społeczna.

Wracając do pytania, chociaż porodów domowych jest więcej, tak jak powolutku coraz więcej jest niezależnych położnych prowadzących ciąże, w mojej praktyce przeważają porody szpitalne. To wynika z kilku powodów. Przede wszystkim porody domowe nie są w Polsce refundowane, więc wiążą się ze sporym wydatkiem. Jeśli ktoś może sobie na to pozwolić, przeważnie współpracuje już tylko położną. Inna sprawa to powszechność porodów szpitalnych. Większość kobiet rodzi jednak na oddziałach ginekologiczno-położniczych. To opcja najbardziej znana, dostępna i dająca zazwyczaj przyszłym rodzicom poczucie bezpieczeństwa. 

Przy czym chcę podkreślić, że porody domowe są równie bezpieczną opcją. Wystarczy przejrzeć statystyki położnych, które prowadzą porody domowe i zobaczyć, ile w trakcie porodów domowych jest transferów do szpitala. To naprawdę bardzo rzadkie przypadki. Kobieta kwalifikowana do porodu domowego musi być zdrowa, mieć dobre wyniki badań i fizjologiczną ciążę, co znacząco jeszcze przed porodem zmniejsza ryzyko komplikacji. Takie statystyki przygotowuje i udostępnia między innymi Stowarzyszenie Dobrze Urodzeni. 

Poruszyła Pani temat finansów, więc zapytam. Ile kosztuje poród z doulą?

To zależy od miejsca w Polsce. W Warszawie cena standardowego pakietu okołoporodowego waha się w okolicach 2,5 tys zł. Pakiet obejmuje spotkania przed porodem, całodobową gotowość douli od 38 do 42 tygodnia ciąży (więc jest to dwa tygodnie przed szacowanym terminem porodu i dwa tygodnie po), także wsparcie przy porodzie i połogu. 

Cena może zależeć też od indywidualnych potrzeb kobiet, ilości spotkań przed i po porodzie. Niektórzy zgłaszają się na początku ciąży, inni tuż przed rozwiązaniem. Dla jednych to wsparcie stricte okołoporodowe, dla drugich znacznie szersze. Doule są wyszkolone w różnych kierunkach, podejmują dodatkowe szkolenia, więc zapewniają holistyczną pomoc w zakresie wsparcia w laktacji, chustonoszenia, pielęgnacji wspierającej rozwój dziecka, jak i  innych kwestii związanych z wejściem w rodzicielstwo.

Wygląda na to, że do zaprzyjaźnionej douli można zgłosić się wiele razy. Pytanie tylko, jak taką znaleźć? Jak wybrać doulę, która zapewni nam wsparcie, jakiego oczekujemy?

kobiety w ciąży

Doulę można znaleźć przez bazy doul, które znajdują się na stronach Stowarzyszenia Doula w Polsce. Niedawno powstało też Stowarzyszenie Dobre Doule. Można też poszukać informacji w social mediach, na grupach dotyczących porodów czy rodzicielstwa oraz skorzystać z polecenia znajomych. Doskonale działa tu tzw. poczta pantoflowa. Gdy wybierze się wstępnie jedną czy kilka doul, najlepiej zadzwonić, spotkać się, porozmawiać. Opowiedzieć o swoich potrzebach, oczekiwaniach, zapytać o to, jak pracuje dana doula.

Jeśli czuje się nić porozumienia, doula wzbudza zaufanie, sprawia, że się rozluźniamy, czujemy, że chcemy ją zaprosić do współpracy, to dobry znak. Tak jak w każdej relacji, ważne jest poczucie chemii. 

Miało być sześć pytań, ale tego ostatniego nie mogę pominąć. Jak została Pani doulą?

Moja droga do zostania doulą jest rzadko spotykana, bo rozpoczęła się zanim zostałam mamą. Jako fizjoterapeutka dużo pracowałam z kobietami w okresie okołoporodowym. To zaczęło mnie coraz bardziej wciągać. Pewnego dnia na stronie Fundacji Rodzić po Ludzku znalazłam szkolenie dla doul. W tym samym czasie moja mama podesłała mi artykuł i powiedziała, zobacz, to dla ciebie. To był wywiad na temat doulowania z ówczesną prezeską Stowarzyszenia Doula w Polsce Gosią Borecką, pierwszą polską doulą i moją mentorką podczas stażu certyfikacyjnego. Dziś jestem członkinią tego Stowarzyszenia. Tam się szkoliłam, certyfikowałam, a teraz mam zaszczyt prowadzić staże doulowe i wykładać na Akademii Wsparcia Okołoporodowego, szkolącego nowe doule. Moja droga więc się trochę rozszerzyła i połączyła z drogami innych douli, które taki kierunek obrały. 

Wygląda na to, że ta droga była Pani pisana. Dziękuję za rozmowę. 

Może zainteresować Cię również: 6 pytań do położnej – hipnoporód