• Wiele obszarów wychowania wzbudza wątpliwość i nie daje jednoznacznych odpowiedzi. 
  • Tak jest z wymaganiami i z odpuszczaniem. Przewidujemy, że jednego i drugiego nie może być zbyt dużo, ale co to oznacza w praktyce?

wspiera prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego
uzupełnienia codzienmą dietę w selen i beta-glukan
wysoka czystość i jakość substancji czynnych
wysoki profil bezpieczeństwa
szeroko przebadany
Suplement diety
Przed użyciem zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowanie oraz informacje dotyczące stosowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.
reklama

Czy od dziecka trzeba wymagać?

Czy miłość wyklucza wymagania? Czy rodzic, który oczekuje określonych zachowań, kocha mniej? Nie. Dzieciństwo jak najbardziej jest czasem zabawy i radości, ale z drugiej strony przygotowuje do życia i wszelkie zadania, obowiązki i powinności są jego ważnym elementem. Zadaniem rodzica jest znalezienie takiego złotego środka, by pogodzić zarówno wymagania, jaki i odpuszczanie.

Czy dziecko potrzebuje mieć obowiązki? – jest to pytanie, które wywołuje wiele wątpliwości i dyskusji. Czy dzieciństwo powinno raczej być czasem beztroski i zabawy? Już samo określenie „obowiązek” wzbudza sprzeczne odczucia. Kojarzy się bardziej z czymś, co trzeba robić, gdy „muszę”, a nie „chcę”. W rezultacie jest słowem, które coś zabiera, wymusza, nie wynika z naturalnej motywacji. 

Ważne jest, żeby odczarować pojęcie obowiązków i wymagań, traktując je jako czynnik bardziej rozwojowy niż ograniczający. Jednak, trzeba być przy tym uważnym, by oczekiwania nie przekraczały możliwości dziecka. Mierz wysoko, ale nie za wysoko. (Smiley K., Smiley J.). Celem jest takie sformułowanie wymagań, by dziecko mogło je efektywnie podjąć i doprowadzić do zakończenia. Ich realizacja kształtuje wtedy poczucie sprawstwa, a dziecko w przyszłości nie będzie ich unikać, zakładając, że nie da rady i nie potrafi ich wykonać.

Czujność i uważność co do możliwości dziecka pozwala na dialog i ewentualne zmiany. Jeśli zauważamy trudność w realizowaniu przez dziecko wymagań, ważne jest, aby chcieć i umieć z dzieckiem rozmawiać, proponując zamianę, bądź wybór innych. Istotne jest też dociekanie, w czym tkwi kłopot.

Wymagam, a dziecko mnie nie słucha

Jeśli coś sprawia, że trudno jest nam porozumieć się z dzieckiem, zawsze trzeba próbować dojść do przyczyny. Gdy wymagania wobec dziecka pojawiają się dopiero w wieku szkolnym czy jeszcze później, nie oczekujmy, że spotkają się one z entuzjazmem dziecka. Warto w tym momencie zatrzymać się i zastanowić, co nie działa i jak temu zaradzić. Bardzo często w chwili napotkania oporu dziecka, rodzice odbierają go jako przejaw podejmowania jakiejś walki. Absolutnie nie sprzyja to nawiązywaniu porozumienia, a wręcz sprawia, że rodzice nierzadko stają się bardziej kategoryczni i wymagający. Tymczasem, to, że dziecko przeciwstawia się oczekiwaniom czy nie słucha, może być momentem rozwojowym. 

Naturalnym jest, że dziecko dąży do sprawdzania swojej niezależności i siły, szczególnie w okresie nastoletnim, kiedy poszukuje własnej sprawczości i samodzielności. Ważne jest, aby przy tym nie zapominać, żeby zasady ewoluowały wraz z rozwojem dziecka. Z niektórych zasad dziecko po prostu wyrasta, potrzebując przy tym większej przestrzeni i prawa do decydowania o sobie. Wtedy jest też czas na poluzowywanie kontroli. To nie zawsze jest łatwe dla rodziców. To, że wymagamy, kontrolujemy i opiekujemy się, wynika z troski, jednak każdy młody człowiek chce działać w pewien sposób na własny rachunek.

W stawianiu dziecku wymagań i oczekiwaniu, że nas posłucha ważny jest sposób, w jaki w ogóle z dzieckiem rozmawiamy. To jak i co mówimy oraz jak dziecko jest przez nas traktowane. Czy narzucamy, sztywno trzymamy się zasad, a może stwarzamy przestrzeń do podejmowania dyskusji i negocjacji? Rozkaz wyzwala opór, a stąd niedaleka droga do kolejnych blokad w komunikacji. 

Czy dzieci potrzebują ograniczeń? Oczywiście. Rodzice popełniają jednak błąd, posługując się tą oczywistą zasadą dla uzasadnienia swojej przemocy. Argumentują przy tym właśnie tak: dzieci potrzebują tego, żeby stawiać im granice. Dlatego rodzice muszą posługiwać się swoim autorytetem, by te granice ustanawiać. Słabość tego argumentu polega na tym, że dzieci biorą za złe rodzicom, że ci jednostronnie ustalają, czego im, dzieciom, robić nie wolno. Zazwyczaj próbują biernie lub aktywnie opierać się władzy rodziców. – T. Gordon

Cenne jest wtedy miejsce na dialog, wspólne ustalanie granic i porozumiewanie się w temacie wymagań. Konieczny jest jednak brak silnego przywiązania rodziców do swej władzy rodzicielskiej.


Silaurum Junior
SILAURUM JUNIOR - PLASTRY SILIKONOWE Z EFEKTEM TATUAŻU
plastry silikonowe na rany i blizny dedykowane dzieciom
rozjaśniają i wygładzają bliznę, zmniejszają jej widoczność
są łatwe i bezbolesne w aplikacji
skuteczne zarówno przy świeżych, jak i już istniejących bliznach
zmniejszają uczucie ciągnięcia i swędzenia

To jest wyrób medyczny.

Używaj go zgodnie z instrukcją używania lub etykietą.
NAZWA WYROBU MEDYCZNEGO: Silaurum plastry junior. ZASTOSOWANIE: Wspomaganie leczenia blizn różnego pochodzenia: pooperacyjnych, pooparzeniowych, pourazowych itp., wygładzanie i rozjaśnianie blizn nowo powstałych oraz już istniejących, zmniejszanie widoczności blizn, wspomaganie prawidłowego bliznowacenia zmian skórnych. PODMIOT PROWADZĄCY REKLAMĘ: Solinea sp. z o.o. PRODUCENT: Solinea sp. z o.o.
reklama

Czego wymagamy od siebie i od dziecka

To, że rodzic wymagając, wydaje polecenia i rozkazuje, może wynikać z pewnej bezradności. Tymczasem trzeba mieć świadomość własnej siły, możliwości i zasobów. Podważanie oczekiwań może wynikać z poznawania innego punktu widzenia. Cały czas jako rodzice mamy jednak duży wpływ na dziecko. Znalezieniu wspólnej płaszczyzny będzie służyło podtrzymywanie atmosfery miłości, troski i zrozumienia. Mądre stawianie dziecku wyzwań ma umożliwiać mu rozwój. Zasady w rodzinie są bardzo potrzebne i warto pilnować wartości i granic oraz nie odpuszczać. Ważne jest też, aby wszyscy członkowie rodziny wiedzieli, po co wymagania są wprowadzane, z jakiej intencji i powodu one wynikają. 

Jak umiejętnie stawiać dziecku granice? Najlepiej w taki sposób, by nie popadać w skrajności. To znaczy, że tak samo niespecjalnie dobre rezultaty przynosi „puszczenie dziecka luzem”, bez żadnych ograniczeń, z nastawieniem „samo nauczy się życia” albo „jest małe, więc nie będę go strofował, niech sobie ma fajne dzieciństwo”, jak stawianie tych granic wszędzie. Jeśli nie ma granic, dziecko nie czuje się bezpiecznie, jest roszczeniowe, czuje, że wszystko mu wolno, jest zawsze w centrum zainteresowania i wszyscy wszystko zawsze dla niego zrobią, nie czuje przed nikim respektu. – M. Gołota

Trzeba w tym wszystkim nie skupiać się tylko na tym, czego od dziecka oczekujemy, co ma robić i jak chcemy na nie wpływać, ale zastanowić się również nad tym, czego sami wymagamy od siebie, jacy jesteśmy. Nasze zachowania i nawyki czy też brak konsekwencji nie są dobrym wzorem w wychowaniu. Przykład, jaki dajemy, jest niezmiernie ważny. Jeśli realizacja obowiązków jest dla rodzica naturalna, każdy dba o czystość, sprząta po sobie, to „muszę” będzie zmierzać w stronę „chcę”. Ponadto, świadomość i doświadczanie konsekwencji kształtuje poczucie odpowiedzialności.

Wdrażanie dziecka do obowiązków

Dziecko wręcz potrzebuje wykonywania obowiązków, pod warunkiem, że są one rozsądnie dopasowane do dziecka, a tym samym możliwe do sprostania. Realizacja przydzielonych zadań rozwija u dziecka nie tylko samokontrolę, ale też siłę charakteru. Aby zdecydować się na konkretne obowiązki, jakie można nałożyć na dziecko, dobrze jest:

  • Upewnić się, że są one dla dziecka „akuratne” i że nie jest ich za dużo. Kluczowe jest tu dopasowanie oczekiwań do możliwości psychofizycznych dziecka, z uwzględnieniem jego gotowości emocjonalnej.
  • Pokazać jak należy wykonać określoną czynność, pamiętając, że dziecko uczy się przede wszystkim przez naśladowanie. Dzieci naprawdę lubią czynnie uczestniczyć w realizacji zadań, a rolą rodziców jest zauważanie tego i wzmacnianie.
  • Pamiętać o czasie wolnym od nauki, obowiązków i zajęć pozalekcyjnych. Dziecko potrzebuje nie tylko mieć czas na wykonywanie zadań, ale również na zainteresowania, aktywność fizyczną, relacje społeczne, ale nade wszystko na odpoczynek i zwyczajną nudę.

Oczywiście, nie wszystkie zadania dziecko będzie ochoczo wykonywać, a część z nich z pewnością zostanie przykrym obowiązkiem. Nie oznacza to jednak, że rodzic ma odpuszczać. Cenniejsze jest zastanowienie się jak sprawić, by dziecko chętniej je realizowało i miało z tego jakąś korzyść, a także takie pokierowanie procesem, by dziecko podejmowało wyzwanie mimo trudności.

Zanim przydzielisz dziecku obowiązki:

  • Dopasuj zadanie do wieku dziecka
  • Pokaż, jak należy je wykonać
  • Upewnij się, że nie zabierasz mu całego wolnego czasu
  • Zachęcaj do wykonania
  • Chwal, kiedy wykona zadanie
  • Ciesz się razem z nim z sukcesu
  • Bądź otwarty na zmianę rutyny
  • Pokazuj pozytywy wynikające z wykonania zadania (Dowgiert A.)

Rolą rodzica jest motywowanie dziecka, zachęcanie nagrodami, nie karami, wskazując na pozytywne efekty podejmowanych działań. Nie można też zapomnieć, by w tym wszystkim pozostać empatycznym i wykazać się zrozumieniem. Nieraz dziecko będzie odczuwało zmęczenie i zniechęcenie. Ważne jest wtedy, aby zaproponować dziecku pomoc w postaci wspólnej realizacji zadania, uprzyjemniając sobie te chwile, a jednocześnie podkreślając potrzebę wytrwałości i samokontroli.

Poczucie sensu w realizacji obowiązków

Jeśli będąc rodzicami chcemy, aby dziecko było zaangażowane w wypełnianie obowiązków, a nie podejmowało ich w obawie przed konsekwencjami, trzeba mądrze pokierować naszymi wymaganiami. Aby zwiększyć dziecięcą motywację, można pozostawiać możliwość wyboru w kwestii obowiązków i sposobu ich wykonania, obserwując, co dziecko lubi robić i odkrywając jego talenty. 

Istotne jest również umożliwienie dziecku przeżycia satysfakcji i sukcesu, poczucia, że sobie świetnie radzi i jest skuteczne. Warto podkreślać że to, co osiąga, nie jest przypadkiem, a rezultatem podejmowanego wysiłku i nabywanych umiejętności. Ważne jest, aby pozostawać przy tym otwartym na dialog, na wątpliwości i pytania, a także na ewentualne zmiany. Pozwoli to budować pozytywne relacje. Dzieci uczą się przy tym dyskutować, argumentować i negocjować, oczywiście, pod warunkiem, że w ogóle mają na to przyzwolenie. 

Na pewno nie przyniesie efektów zmuszanie, okazywanie zniecierpliwienia, popędzanie, porównywanie dziecka do innych czy etykietowanie, na przykład określeniem „bałaganiarz”. Ważne jest więc jak najwcześniejsze wdrażanie dziecka do wykonywania określonych czynności. To, co zadziała, to włączenie elementu zabawy, konsekwencja, realizacja małych kroków czy maksymalne skupianie się na jednym zadaniu. W każdej rodzinie wiele kwestii wymaga ustalenia i dookreślenia:

  • Rozmowy o tym, jakie zachowania są tolerowane, pochwalane, a jakie niedopuszczalne (w różnych rodzinach może to wyglądać inaczej),
  • Ustalanie, w jaki sposób pożądane i oczekiwane zachowania mogą być nagradzane, na przykład zbieranie znaczków na tablicy i ustalenie wspólnego wyjścia za określoną liczbę,
  • Określenie konsekwencji za łamane reguły.

Okazywanie, że jakieś zachowania są nieakceptowane może pojawić się już w przypadku kilkumiesięcznego dziecka. Oczywiście, nie należy przy tym wymagać, że dziecko od razu dostosuje swoje zachowanie. Wychowanie i system wymagania i odpuszczania jest procesem dopasowywanym do wieku i umiejętności dziecka.


Uwolnij się od uciążliwych objawów alergii
Reklama


Bibliografia:

1.      Smiley K., Smiley J., Być rodzicem. Siedem wyborów, jakich możesz dokonać, aby dobrze wychować dzieci.

2.      Gordon T., Wychowanie bez porażek w praktyce.

3.      Gołota M., Jak być dobrym rodzicem? Książka o rodzicielstwie w czasach social mediów, opresyjnych szkół i samotności.

4.      Dowgiert A., Czego wymagać, co odpuścić, w: Psychologia Dziecka, nr 1/2020.