Wpływ muzyki na dziecko w brzuchu
Przełomowy dla słuchu dziecka w brzuchu jest 16. tydzień. Właśnie wtedy zaczyna się kształtować narząd słuchu i maluch odbiera pierwsze dźwięki. To też świetny moment, aby wspomóc ten rozwój, a przy okazji – budować z dzieckiem więź. Na pewno warto zacząć od mówienia do brzucha, aby maluch już po urodzeniu rozpoznawał głosy rodziców. Jest to także dobry moment, aby włączyć dziecku muzykę i wraz z nim zatopić się w płynących z dźwięków emocjach.
Efekt Mozarta w ciąży
„To pewnie teraz trzeba codziennie przez parę godzin słuchać dzieł Mozarta. Bez względu na to, czy nam się to podoba, czy też nie. W końcu Efekt Mozarta i tak dalej…”.
Wciąż w opinii publicznej panuje przekonanie, że muzyka Mozarta daje magiczne rezultaty szczególnie małym słuchaczom w kontekście rozwijania ich intelektu czy możliwości umysłowych.
Jak pisałam już w tekście „Efekt Mozarta – prawda czy mit?” – według najnowszych badań nie jest to tak jednoznaczne.
Czy trzeba zmuszać się do słuchania Mozarta w ciąży?
Pozytywne rezultaty dla rozwoju mózgu muzyka Mozarta przynosi chwilowo i to tylko pod warunkiem, że lubimy jej słuchać. Dlaczego „my”? Kiedy dziecko w brzuchu słucha muzyki, automatycznie w tym procesie bierze udział także Mama maluszka. Więź między nimi buduje się także w tym okresie. Dzieciątko doskonale wie, kiedy Mama jest wesoła, co ją smuci, a co złości.
Więcej o tym napisała moja redakcyjna koleżanka: Czy dziecko w brzuchu odczuwa emocje mamy?
Nie ma więc sensu włączać muzyki klasycznej Mozarta dziecku, kiedy Mama jej nie znosi. Maluch również nastawi się do niej negatywnie i nie będzie w tym za wiele pozytywnego waloru. Rozwijać słuch i intelekt za pomocą muzyki można inaczej. Efektywnie i z przyjemnością dla wszystkich zaangażowanych w ten wspaniały proces.
Jakiej muzyki słuchać w ciąży?
W pierwszej kolejności postaw na muzykę, która sprawia Ci, droga Mamo, przyjemność.
Mogą to być zarówno relaksacyjne utwory, jak i te żywe, zachęcające do tańca. Spokojnie przebieraj w swoich ulubionych wykonawcach i szukaj nowych. Ważne, aby z muzyki czerpać przede wszystkim same pozytywy: radość, uśmiech, relaks, odprężenie, rozluźnienie mięśni, dobry nastrój, spokojny sen. Dopiero w drugiej kolejności skupiajmy się na rozwoju malucha, który przyjść może niemal „przy okazji” słuchania Twojej ulubionej playlisty.
Dlaczego muzyka klasyczna w ciąży jest tak polecana?
Pewnie się zastanawiasz, dlaczego te wszystkie poradniki wręcz krzyczą o konieczności słuchania muzyki klasycznej w ciąży, a ja piszę, że wcale nie masz takiego obowiązku. O co w tym chodzi? Jest kilka cech muzyki klasycznej z epoki renesansu, baroku i klasycyzmu, które są korzystne dla dopiero rozwijającego się słuchu.
- Przejścia między dźwiękami są łagodne (nie ma nagłych wysokich pisków lub równie nagłych buczących basów);
- Muzyka ta jest dość cicha ze względu na wykorzystywane w niej instrumenty (dopiero po XVIII w. instrumenty mogły wydobyć z siebie brzmienia, które nawet dziś uznalibyśmy za głośne);
- Większość utworów ma średnie tempo, czyli 60-70 uderzeń na minutę (odpowiadające spokojnemu biciu serca w zrelaksowanym i zdrowym ciele);
- Harmonia kompozycji jest tak dobrana, że nawet gdy w środku utworu czujemy np. lekki niepokój lub smutek, wszystko zwieńczone jest radosnym lub przynajmniej emocjonalnie neutralnym zakończeniem (słuchanie kończymy więc ze spokojem w sercu).
Według tego klucza odnaleźć można nie tylko utwory Mozarta. Wielu innych kompozytorów z tych epok spełnia powyższe kryteria, np. Joseph Haydn, Domenico Scarlatti, Jan Sebastian Bach i jego potomkowie. Można też wyjść poza muzykę klasyczną i postawić na coś współczesnego, np. rockowe ballady, jazz, blues’a czy nawet funky. Po prostu zwróć uwagę na powyższe kryteria.
Jakiej muzyki unikać w ciąży?
Wszystko to prowadzi do pytania: czego unikać? Podkreślę finalnie, bo, moim zdaniem, jest to najważniejsze: nie włączaj muzyki, której nie lubisz. Nie zmuszaj się też do włączania playlisty, gdy danego dnia nie masz na to najmniejszej ochoty. Staraj się słuchać muzyki w ciąży, gdy tylko masz okazję – bez nadmiernego zmuszania się do tej czynności.
W ciąży nie włączamy muzyki głośnej, z założenia krzykliwej i bardzo żywiołowej. To rozdrażni maleństwo. Pamiętaj, że słuch dziecka w brzuchu dopiero się rozwija. Nie powinno się więc go „atakować” głośnymi dźwiękami. Z tego samego względu staramy się unikać mocnych, mięsistych basów, a także bardzo wysokich dźwięków. Na tym etapie rozwoju słuchu mogą one być szkodliwe. Na pewno będą nieprzyjemne, więc rozdrażnienie malucha wręcz gwarantowane.
Jak słuchać muzyki w ciąży?
Gdy słuchasz z dzieckiem – postaw na otwarte źródła dźwięku, czyli głośniki. Ustaw sprzęt w średnim zakresie głośności. Jeśli wolumen jest przyjazny dla Twojego ucha, u malucha będzie dość podobnie. Podczas słuchania muzyki w ciąży możesz leżeć/siedzieć i się relaksować lub nawet tańczyć. To ostatnie może się maluchowi bardzo spodobać. 😊