Revibel
REVIBEL - KOLAGEN DO PICIA
harmonia Twojego piękna w 12 skoncentrowanych składnikach
zawiera w jednej saszetce aż 4000 mg peptydów kolagenowych
zawiera biotynę, kwas hialuronowy, witaminy: C, A, E, B2, B3, cynk, selen oraz aminokwasy siarkowe: L-metioninę i L-cysteinę
całe opakowanie starcza na miesiąc kuracji
czysty skład, potwierdzony badaniami, nie zawiera konserwantów
NIEZALECANY KOBIETOM W CIĄŻY I KARMIĄCYM PIERSIĄ.

Suplement diety.

Przed użyciem zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowanie oraz informacje dotyczące stosowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.
reklama

Mama KIEDYŚ

Każde czasy mają inną wizję matki idealnej i inne spojrzenie na wychowanie dziecka. Kim była mama w czasach naszych babć czy mam? Jej rola przede wszystkim sprowadzała się do prowadzenia domu i dbania o rodzinę, podczas, gdy na barkach mężczyzny spoczywały obowiązki zawodowe i to, co sięga poza dom. Ówczesne realia to jednak bardzo często rodziny wielopokoleniowe. Wielu młodych rodziców mieszkało pod jednym dachem z własnymi rodzicami, dziadkami albo w bliskim otoczeniu rodziny. A kiedy na świat przychodził kolejny mały człowiek, jego i jego mamę za chwilę otaczał wianuszek bliskich osób – babć, sióstr, kuzynek, przyjaciółek, sąsiadek. Dom tętnił życiem… i wzajemnym wsparciem. Dziecko często pozostawało pod opieką nie tylko rodzicielki, ale całej kobiecej części rodziny – czy to domowników czy osób przyjezdnych.

Kobieta przeważnie zostawała matką w młodym wieku, a więc babcia miała więcej sił i zasobów, aby zajmować się wnuczętami. Młoda mama wiele czerpała z wiedzy innych zaufanych i bardziej doświadczonych mam. Nikt nie czytał wtedy poradników i nie korzystał z porad specjalistów publikowanych na Instagramie. Poprzednie pokolenia kobiet sprowadzały na ten świat człowieka i miały go JAKOŚ wychować, metodą prób i błędów. Wszystko działo się w swoim czasie, a dziecko było tylko dzieckiem. Matka miała je ubrać, nakarmić, odprowadzić do/z placówki, czasem sprawdzić czy jest przygotowane do lekcji, wypuścić na dwór, przygotować coś do jedzenia i zawołać na kolację. Dzieci najwięcej czasu spędzały z rówieśnikami, bawiąc się tym, co akurat miały pod ręką. Podwórko było jak dom, a dom jak tymczasowa baza – miejsce odpoczynku, jedzenia i odrabiania pracy domowej.

Matki często zostawały w domu z dziećmi aż do osiągnięcia przez nie wieku szkolnego. Jeśli potrzebowały opieki nad nimi, prosiły o pomoc siostry, kuzynki czy koleżanki. Maluchy wychowywały się więc w kręgu bliskich ludzi. Z czasem mamy zaczęły odkrywać sens i znaczenie pracy zawodowej oraz rozwoju osobistego i angażować w opiekę nad dziećmi również mężczyzn.

Patrząc z perspektywy czasu, pokolenie naszych mam i babć, choć pozbawione wielu udogodnień (tj. pampersy, nowoczesna pralka, podgrzewacz do mleka, Thermomix), często także życia poza macierzyństwem… wypełnione było zwykle po brzegi wzajemnym wsparciem i obecnością drugiego człowieka. Dziecko zaś było po prostu dzieckiem. Nikt nie pochylał się specjalnie nad jego światem emocji, nie pytał o zdanie, nie szukał dróg wsparcia jego rozwoju. Ono po prostu rosło i dojrzewało w swoim rytmie, uczyło się przez zabawę, często przeżywało w swoim wnętrzu i wychowywało się na zewnątrz, otoczone „wioską” ludzi.

Mama DZIŚ

Współczesna mama to SuperMama, która często stara się dźwigać na swoich barkach zbyt wiele. Zakres jej obowiązków i pełnionych przez nią ról poszerza się nieustannie. A presja społeczeństwa wciąż rośnie. Aktualnie rodzice i dom mają być dla dziecka całym światem. Dążymy do zapewnienia swoim pociechom dzieciństwa idealnego. Współczesna mama stara się dziś zawrzeć w macierzyństwie multum różnych ról – chce być opiekunką, animatorką, ekspertką od emocji i od żywienia, przyjaciółką, mediatorką, nauczycielką, fundatorką rozwoju, psycholożką… .  Mama chce być blisko i chce być przewodnikiem. Uczy się wychowania dziecka jeszcze zanim pojawi się ono na świecie – z poradników, szkoły rodzenia, Internetu i w oparciu o konsultacje ze specjalistą. Porady starszych pokoleń są już nieaktualne i tak dalekie od obecnych zaleceń, że młoda mama nie chce ich już przyjmować, a tym bardziej wdrażać w życie (co może rodzić konflikty).

Po narodzinach malucha matka często wraca do domu i na co dzień boryka się z samotnością i niezrozumieniem w macierzyństwie. Kiedy tata wraca do pracy,
a rodzina jest zbyt daleko, ona jest zdana sama na siebie, musi zregenerować się po porodzie, odnaleźć się w nowej rzeczywistości, poznać małego człowieka i nauczyć się z nim dobrze żyć, ułożyć kwestie organizacyjne, pogodzić nowe obowiązki z tymi, które wcześniej miała. Przeżywa emocjonalny rollercoaster. Jeśli po pewnym czasie podejmie decyzję o powrocie do pracy, stanie oko w oko z kolejnym wyzwaniem życia. Połączenie dwóch tak ważnych ról zwykle wymaga wyrzeczeń i zawsze odbywa się kosztem czegoś innego. Z biegiem czasu mama stara się podołać nowym wyzwaniom związanym z rozwojem małego człowieka – stara się zapewnić mu przestrzeń do bycia sobą i poszerzania zainteresowań, pokazuje mu świat, pochyla nad każdą emocją i potrzebą, zapewnia odpowiednią edukację i wsparcie, sama uczy się komunikacji opartej na szacunku do dziecka. W trakcie obracania się tego kołowrotka, często okazuje się, że pampersy, Thermomix, nowoczesna pralka, elektroniczna niania, ekspres do kawy czy podgrzewacz do mleka – niewiele ułatwiają, kiedy brakuje snu, wsparcia, sił i zasobów, a człowiek rozciąga dobę do granic możliwości i pozostaje w trybie przetrwania oraz wzmożonej czujności.

Wyczerpanie emocjonalne potrafi rozłożyć na łopatki bardziej niż to fizyczne, ukryć się pod nieśmiałym uśmiechem i krótkim „jakoś daję radę”. Jeśli dodatkowo złapie się za rękę z wyczerpaniem fizycznym, wspólnie potrafią zamienić macierzyństwo, które samo w sobie jest ogromnym wyzwaniem i wysiłkiem, w pole bitwy.

Nie pomaga presja społeczeństwa, które dziś dobrą mamę definiuje jako kobietę:

  • Opiekuńczą
  • Dojrzałą i rozsądną
  • Odpowiedzialną i asertywną
  • Cierpliwą i gotową na rozmowy z dzieckiem
  • Wrażliwą na potrzeby dziecka
  • Kochającą bezwarunkowo i otwarcie okazującą uczucia
  • Samodzielną, zaradną, pracowitą, umiejętnie godzącą życie rodzinne z zawodowym
  • Spełnioną w życiu i szczęśliwą w roli matki (5).

Wiele kobiet dziś wierzy, że jest w stanie tak się zorganizować, aby łączyć kilka życiowych ról – być najlepszą mamą, partnerką, pracownicą, przyjaciółką, a przy tym mieć czas na własne sprawy. Takie myślenie to opresja, niczym wnyki wyżyma z kobiety resztki sił i motywacji. Na tej drodze wszystko aż krzyczy „jesteś niewystarczająca, daj z siebie jeszcze więcej!”. Czy to na pewno dobry kierunek?


Dla przedszkolaków i uczniów
Reklama

Pozwól ma(mi)e być człowiekiem

Z wyobrażeń społecznych wyłania się obraz mamy-bohaterki, która poradzi sobie w każdej życiowej sytuacji. Jest przyjaciółką swojego dziecka, ale jednocześnie potrafi postawić mu zdrowe granice. Najlepiej, jeśli pracuje i realizuje siebie, nie zaniedbując przy tym rodziny i domu. Jest spełniona i co za tym idzie – szczęśliwa. Presja, aby temu sprostać jest potężna. Społeczeństwo ma skłonność do pochopnego oceniania i „przyklejania” etykiet – szczególnie matkom. Całe mnóstwo kobiet przyznaje, że nie radzi sobie z naciskiem ze strony partnera, rodziny, pracodawcy, innych mam, a nawet obcych ludzi i mediów. Ciężko im realizować się jednocześnie zawodowo i prywatnie jako zaangażowana mama, atrakcyjna żona, niezawodna pani domu, oddana córka, siostra czy przyjaciółka.

Dziś mama stale daje z siebie 200%, chcąc perfekcyjnie wypełnić każdą powinność, a i tak z wielu stron płynie do niej komunikat, że robi zbyt mało i/lub nie tak jak trzeba. Z tego miejsca już niedaleka droga do frustracji, nerwicy czy depresji. Stąd też przeciążenie obowiązkami, błędy i poczucie winy w macierzyństwie oraz kryzysy w związkach.

Myślę sobie, że już najwyższy czas, by zaakceptować ogromną zmianę, jaką niesie za sobą macierzyństwo i pozwolić współczesnej mamie być człowiekiem. Dać przestrzeń do mówienia o trudach macierzyństwa, obnażenia swoich lęków, rozterek i frustracji. Czas mówić głośno, coraz głośniej: matka to człowiek, a żaden człowiek nie jest i nie musi być idealny. Mama nie musi wiedzieć wszystkiego i zawsze się uśmiechać. Może być chora, wyczerpana i czuć się przygnębiona. Ma prawo do popełniania błędów i naprawiania ich, i do zaczynania od nowa. W macierzyństwie nie chodzi o to, aby było idealne, ale nafaszerowane miłością. Czasem coś trzeba odpuścić, aby móc skupić się na tym, co najistotniejsze.

Mamy maraton

Bycie mamą to praca na całe życie. A współczesna mama należy do pierwszego pokolenia, które bardziej niż kiedykolwiek dba o swoje dzieci, robi krok milowy w kwestii podejścia do małych ludzi i wychowywania ich. Dlatego mimo wszelkich udogodnień, które mama ma na wyciągnięcie ręki, jest jej szalenie trudno. Dlatego często czuje się niezrozumiana, niedoceniona, ignorowana lub wytykana palcami. To, co robi wielu odbiera jako amatorstwo, nieporadność, bezmyślność
i chwilową modę wprost z poradników. Dlatego dziś mama często zostaje sama, karmi się poczuciem winy i nie ma o kogo się oprzeć. A co jeśli by porównać macierzyństwo do maratonu, a matkę do maratończyka? Czy kiedy straci siły w trakcie wyczerpującego biegu, wytkniesz jej wtedy brak przygotowania, niemoc i bezmyślność? Czy jednak zatrzymasz ją, by złapała oddech, podasz szklankę wody i szepniesz do ucha „no dalej, jesteś w tym świetna, a ja jestem obok i niezmiennie Ci kibicuję!”?!


suplement diety wspomagający funkcjonowanie układu nerwowego u dorosłych
pomaga w redukcji poczucia zmęczenia i znużenia
skraca czas potrzebny na zaśnięcie
Suplement diety
Przed użyciem zapoznaj się z ulotką, która zawiera wskazania, przeciwwskazania, dane dotyczące działań niepożądanych i dawkowanie oraz informacje dotyczące stosowania, bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.
reklama

Bibliografia

  1. Gawlina Z. (2003), Macierzyństwo jako wartość w kontekście przemian społecznych, Roczniki Socjologii Rodziny, XV, s. 33-45.
  2. Guitton J. (1994), Kobieta, miłość, rodzina, Instytut Wydawniczy PAX,Warszawa.
  3. Krause E. (2020), Współczesna kobieta w kontekście macierzyństwa i roli matki, Wychowanie
    w Rodzinie t. XXII (1/2020).
  4. Włodarczyk E. (2017), Misja „mama”. Wyzwania i trudności. W: Włodarczyk E. (red.), W trosce o macierzyństwo (s. 53-68), Wydawnictwo UAM, Poznań.
  5. ROPS (2015), Społeczna rola matki – wyzwania współczesnego macierzyństwa, Raport z badania 2015, Katowice: https://old.rops-katowice.pl/dopobrania/2015.07.31-raport.pdf