Parentyfikacja – co to takiego?
Parentyfikacja jest stylem funkcjonowania, schematem czy też sytuacją, gdy role w rodzinie ulegają odwróceniu. I tak, dziecko, pełniąc funkcję rodzica, dba i troszczy się o osobę dorosłą. Rodzic, bądź opiekun jest w tym układzie jednostką słabą i bezradną. Dominuje dobrostan dorosłego, który dziecko stara się podtrzymać kosztem własnych potrzeb. Z tego powodu parentyfikacja jest uznawana za formę zaniedbania dziecka, o charakterze przemocy emocjonalnej.
Parentyfikacja – objawy
W parentyfikacji w rolę opiekuna rodziny wchodzi dziecko. Choć bezinteresowną pomoc i postawę altruistyczną stawia się za wzór i wydaje się być godna uznania, kryją się za nią trudne doświadczenia dziecka. Nie ma tu miejsca na spokojne, beztroskie dzieciństwo. W takim układzie rodzic, który powinien być w rodzinie ostoją i wsparciem, jest osobą potrzebującą pomocy. Najczęściej dotyczy to rodzica chorego, cierpiącego na depresję, uzależnionego, samotnego czy nieszczęśliwego. Dziecko, wciąż silnie zależne od opiekuna, stara się być blisko, będąc uważnym na jego potrzeby i dążąc do ich zaspokajania. Dokłada starań, by rodzic był zadowolony, bo tylko wtedy może przejawić bliskość, miłość i uwagę. Co więcej, w domu, w którym zachodzi mechanizm parentyfikacji, dość często wytwarza się odpowiedzialność również za młodsze rodzeństwo. Jeśli rodzic nie radzi sobie, dziecko przejmuje rolę opiekuna całej rodziny. Takie dziecko chodzi do apteki, wykonuje czynności pielęgnacyjne, zaprowadza i odbiera rodzeństwo z przedszkola, zabiera na spotkania. W efekcie dziecko, będąc cały czas dzieckiem, staje się rodzicem.
Parentyfikacja – konsekwencje
Obciążenie, jakie wywołuje schemat parentyfikacji, jest dla dziecka bardzo duże i nierzadko przekracza jego możliwości poradzenia sobie. Dziecko na poziomie emocjonalnym czuje się nieświadomie jako rodzic własnej matki lub ojca, matka swojego rodzeństwa, bądź rodzinny opiekun, mediator i psycholog. Dziecko staje się bardziej samodzielne i dojrzalsze od rówieśników, a poczucie własnej wartości zależy od stopnia zaspokajania potrzeb innych. Tym samym, poczucie własnej wartości rozwija się warunkowo, a dziecko, nie otrzymujące wsparcia, zainteresowania i troski, wyrabia w sobie przekonanie, że nic nie znaczy. Co więcej, poczuje się winne, gdy będzie chciało zawalczyć o swoje prawa i zaspokajanie własnych potrzeb. Jeśli rodzic jest chory, nieszczęśliwy, przepracowany czy zrozpaczony, trzeba będzie raczej stłumić własne uczucia, potrzeby i złość, by nie dokładać mu zmartwień. W rezultacie dziecko zaczyna postrzegać siebie jako osobę wspierającą, a rodziców jako osoby potrzebujące. Dziecko będzie odczuwało wewnętrzny nakaz i presję, by kosztem własnych potrzeb służyć innym i nie pozostawać z nimi w autentycznej relacji.
Schemat parentyfikacji nie zamyka się tylko w granicach domu rodzinnego, a przedkłada się na inne relacje. W związkach budowanych w przyszłości osoba taka będzie szukała, często nieświadomie, partnerów nieradzących sobie, potrzebujących wsparcia, za których przejmie odpowiedzialność. Zdarza się też, że związki tworzone są z osobami agresywnymi, reprezentującymi stłumioną część Ja. Co więcej, w przypadku odblokowania gromadzonej przez lata wściekłości, nierzadko pojawi się postawa nadmiernie asertywna, wręcz roszczeniowa, walcząca o zaspokojenie stłumionych dotąd potrzeb.
Najczęściej jednak parentyfikacja w kolejnych latach życia jest podtrzymywana, przede wszystkim poprzez nadmierną troskę o innych, a także podporządkowywanie się ich oczekiwaniom i preferencjom.
Parentyfikacja – skutki w dorosłym życiu
Od lat tłumione potrzeby i złość nie pozostają bez wpływu na jakość dorosłego życia. Skutkuje to odczuwaniem chronicznego napięcia, co nierzadko prowadzi do zaburzeń psychosomatycznych czy somatyzacji stanów psychicznych. Osoby, których dzieciństwo nie było beztroskie, a raczej okupione ciężarem odpowiedzialności za najbliższych, w dorosłym życiu często mają obniżone poczucie własnej wartości, doświadczają poczucia wstydu i winy, cierpią na zaburzenia nastroju i na depresję. Brak troski o samego siebie i nie proszenie innych o pomoc powoduje odczuwanie niskiej satysfakcji z życia, a także zakłócenie relacji służbowych. Wówczas wzrasta również ryzyko wypalenia zawodowego.
Czasami silnie destrukcyjny wpływ parentyfikacji może odwrócić dowartościowywanie dziecka i szczera wdzięczność rodziny. Co więcej, nierzadko duże poczucie odpowiedzialności i wysoki poziom empatii, ukształtowane w schemacie parentyfikacji, są przydatne w dorosłych relacjach społecznych. Dbanie o innych, dążenie do udzielania wsparcia i duża wrażliwość niejednokrotnie sprawdzą się szczególnie w zawodach związanych z ideą pomagania, jak np. lekarz czy psychoterapeuta.
Jednak, mimo że dorośli, funkcjonujący w dzieciństwie w schemacie parentyfikacji, są postrzegani jako osoby silne i zaradne, brakuje im poczucia akceptacji i bezpieczeństwa. Fundament miłości zajął wstyd i niskie poczucie własnej wartości. Osoba taka czuje wręcz przymus, by być oddaną i usłużną, aby zdobyć czyjeś względy. Parentyfikacja często skutkuje aleksytymią, czyli trudnościami w rozpoznawaniu emocji, ich nazywaniu i regulacji. Dorosły przeżywa emocje, jednak nie ma z nimi kontaktu. Ponieważ emocje potrzebują ujścia, a w parentyfikacji są blokowane, mogą przejawić się w postaci różnego rodzaju bólu, m.in. głowy, brzucha lub ucisku w klatce piersiowej. Niejednokrotnie towarzyszy temu zahamowanie procesu uniezależnienia się od rodziny, a w efekcie niechęć do zakładania własnej rodziny.
Parentyfikacja – terapia
Osoby, które w dzieciństwie doświadczały mechanizmu parentyfikacji, w życiu dorosłym najczęściej potrzebują przejść przez proces terapeutyczny. Interwencja terapeuty ma na celu m.in. przerwanie błędnego koła w postaci „przymusu powtarzania traumy”. Osoby te mogą bowiem wybierać przyjaciół i partnerów, którzy będą je wykorzystywać. Ponadto, terapia ma przypomnieć dorosłemu o własnych potrzebach, pomóc mu zaprzestać wykonywania obowiązków ponad własne możliwości i siły, a także przepracować poczucie winy wynikające z przekonania, że nie jest wystarczająco dobrym.