Dokuczanie w szkole – z czego wynika?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, dlaczego dzieci zaczepiają rówieśników. Zwykle można wskazywać na brak autorytetów ze strony dorosłych, nieograniczony dostęp do treści internetowych, doświadczanie anonimowości w wirtualnym świecie, a tym samym przejmowanie form przemocy werbalnej. Nie bez znaczenia pozostaje poczucie osamotnienia w rodzinie, trudne doświadczenia, brak troski i zaangażowania ze strony najbliższych czy fizyczna nieobecność rodziców. To, co określamy zaczepianiem czy dokuczaniem, może wynikać również z niedojrzałości emocjonalnej, bądź z próby poradzenia sobie i odreagowania trudności. Nierzadko zdarza się też, że dziecko chcąc zaskarbić zainteresowanie grupy rówieśniczej, próbuje do niej wejść poprzez różne zachowania i pokazywanie siły. Ponadto dokuczanie i zaczepianie mogą być sposobem, jaki dziecko wybrało na zaspokajanie własnych potrzeb. Wbrew pozorom dziecko, które dokucza, może zyskać naprawdę dużo:
- Być widzianym – bo skoro koledzy coś mówią, patrzą, to udało się zwrócić ich uwagę. Co więcej, uwagą obdarza też nauczyciel, a w dalszej kolejności rodzice, choć zachowanie nie jest akceptowane.
- Odczuwać poczucie przynależności – szczególnie do grupy, w której rówieśnicy przejawiają podobne zachowania. Dziecko może nawet nie do końca zgadzać się z zasadami grupy, jednak sama przynależność wydaje się być najcenniejsza.
- Odczuwać poczucie sprawczości i własnego wpływu, mając możliwość decydowania o czymś.
- Dostarczać kolegom rozrywki i zabawy – nierzadko poprzez przyjmowanie roli „błazna klasowego” (którego otoczenie śmieje się z tego, co mówi i robi), bądź „bohatera klasowego” (obnoszącego się swoją siłą, narzucającego zasady, wywołującego strach i poszanowanie).
- Czuć się ważne, mieć zdanie brane pod uwagę.
Dokuczanie zwykle pojawia się z jakiegoś powodu, a jak się okazuje, dziecko dokuczające poprzez takie zachowanie otrzymuje bardzo wiele. W sytuacji powtarzających się zaczepek, zamiast skupiać się na własnej złości, niedowierzaniu czy strachu, warto zastanowić się, z czego mogą one wynikać. Co dziecko chce w ten sposób osiągnąć, czego brak uzupełnia?
Dokuczanie dziecku w szkole – kto zaczepia, a kto jest ofiarą?
Choć rywalizacja rówieśnicza jest naturalna, uczy relacji oraz inspiruje do rozwoju, samo zjawisko dokuczania rośnie lawinowo. Niestety często zdarza się, że ofiara nie doświadcza zaczepek od pojedynczych osób, a od całej grupy. Przyczyn takiego dokuczania może być dużo, a dotarcie do nich jest kluczowe w dążeniu do ich rozwiązania i zapobiegania. Oczywiście trzeba też rozróżnić drobne, koleżeńskie zaczepki od zjawiska notorycznego dokuczania, tyranizowania i znęcania się.
Instytut Badań Edukacyjnych, na zlecenie Cartoon Network przeprowadził badania, z których wynika, że ponad połowa uczniów (54 proc.) szkół podstawowych przynajmniej raz w miesiącu doświadcza niewłaściwego zachowania swoich rówieśników. Dzieci wskazały przede wszystkim na obmawianie, izolowanie oraz nastawianie negatywnie całego zespołu klasowego. U najmłodszych dzieci aż w 42 proc. przypadków pojawia się wyśmiewanie, ośmieszanie i poniżanie.
Kampania społeczna „Bądź kumplem, nie dokuczaj” miała na celu pokazanie problemu i uwrażliwienie dzieci, nauczycieli i rodziców na osoby doświadczające dokuczania. Wyniki badań wskazały między innymi, że uczniowie częściej zaczepiani przez innych deklarowali gorszą sytuacją finansową własnej rodziny, a także słabsze radzenie sobie na lekcjach wychowania fizycznego.
Jak pomóc dziecku, któremu dokuczają w szkole – zadanie dorosłego
Jak pomóc dziecku, któremu dokuczają? Jeśli napotkamy na zjawisko dokuczania (będąc rodzicami, wychowawcami czy nauczycielami) ważne jest, aby odruchowo nie przystępować do wyciągania konsekwencji czy karania. Pamiętajmy, aby autentycznie zainteresować się dzieckiem dokuczającym, zauważyć je i usłyszeć. Każde z dzieci, nie tylko „ofiara” potrzebuje życzliwości i rozmowy, a także zrozumienia, czego potrzebuje i co przeżywa. Nie oznacza to naszej zgody na takie zachowanie, co powinno wybrzmieć, jednak otwiera możliwość wspólnego rozwiązania.
W rozmowach z dzieckiem dobrze jest spróbować przyjąć rolę osoby bezstronnej, a między dziećmi bardziej mediować niż rozstrzygać i oceniać
- W mediowaniu dążymy do tego, by dzieci wysłuchały siebie nawzajem, wspólnie dotarły do sedna problemu i poszukały rozwiązań. Dorosły nie ocenia, kto jest winny. Skupia się na odbudowaniu kontaktu, nie na wymierzaniu kary.
- Wspieramy poczucie własnej wartości, aby dziecko znało swoje zasoby.
- Empatycznie słuchamy, cierpliwie, bez moralizowania, ale też bez przerywania dziecku i krytykowania.
Ważne jest, by pamiętać, że dokuczanie jest zachowaniem, pod którym coś się kryje. Nie skupiajmy się wtedy tylko na zaczepkach a na tym, co dziecko myśli, czuje, czego pragnie i potrzebuje.