Pianino na prezent – akustyczne czy elektroniczne?
Poniżej przeanalizujemy kilka scenariuszy zakupu pianina na prezent. Dowiesz się, w jakich sytuacjach instrument będzie powodem do radości. W innych: może się nim stać, ale wcale nie musi.
Bez względu na wszystko – taką formę niespodzianki dobrze jest wcześniej skonsultować z rodzicami. Szczególnie gdy chcesz sprezentować tradycyjne pianino akustyczne. Taki instrument zajmuje w domu bardzo dużo miejsca i wymaga regularnej konserwacji. Nie wszyscy będą mieć ochotę na taką ingerencję w wystrój mieszkania. Do tego dochodzi kwestia akustyczna – takie pianino brzmi w każdym tego słowa znaczeniu. Przy wrażliwych dźwiękowo sąsiadach w bloku, prezent będzie problematyczny.
Już zabierasz się za wyszukiwanie instrumentów elektronicznych? Z tym też chwilę poczekaj! Jest kilka sytuacji, w których ten pomysł zdecydowanie się nie sprawdzi. Ponadto nie każdy instrument tego typu spełni swoje edukacyjno-rozwojowe zadanie. Jeśli dziecko już uczy się grać na pianinie i wiąże z tym swoją przyszłość, to elektroniczna wersja raczej będzie krokiem wstecz niż naprzód.
Dziecko już uczy się grać na pianinie
Dziecko już uczy się grać? Jest zainteresowane? Chodzi do szkoły muzycznej lub uczęszcza na prywatne lekcje pianina? Jeśli wszystkie trzy kryteria są spełnione – można zacząć rozglądać się za instrumentem. Najpierw radzę jednak pogadać szczerze z samym zainteresowanym: małym pianistą. Dobrze jest wybadać, czy na pewno dziecko interesuje się pianinem i na zajęcia chodzi chętnie. To absolutna podstawa.
W momencie, w którym dziecko niby jest zainteresowane, ale nie do końca, bo woli mecze koszykówki lub lekcje baletu – słowem: my sami nie jesteśmy pewni, czy maluch pogra na pianinie miesiąc, rok, czy jeden tydzień – lepiej postawić na tzw. półśrodek. Sprawdzi się on także, gdy rodzina mieszka w bloku o słabej akustyce (przez ściany wszystko słychać). Jest to pianino cyfrowe z ważoną i dynamiczną klawiaturą. Daje ono poczucie gry jak na instrumencie akustycznym, ale bez dźwiękowego efektu ‘wow’. Oznacza to tyle, że sąsiedzi będą nam wdzięczni (szczególnie gdy maluch do ćwiczenia założy słuchawki). Jednak pasję do gry może tu skutecznie zabić płaski, nagrany dźwięk i wgrane do instrumentu „gotowe” melodyjki – po co ćwiczyć, skoro wystarczy 1 guzik, a pianino „samo gra”?
Jeśli maluch jest „wkręcony w pianino”, można mu pomóc rozwijać jego muzyczną pasję. W takim przypadku warto rozważyć pianino akustyczne lub mały fortepian: tzw. gabinetowy. Takie instrumenty są najczęściej droższe. Prezentują przy tym spektakularne możliwości, które rozkochają malucha w dźwięku. Jeśli dziecko chodzi do szkoły muzycznej i chce dalej się piąć po szczeblach kariery w sztuce, to każdy nauczyciel będzie zachęcał, aby w domu ćwiczyć właśnie na instrumencie akustycznym.
To jest wyrób medyczny.
Używaj go zgodnie z instrukcją używania lub etykietą.Dziecko jeszcze nie uczy się grać na pianinie
Ten scenariusz wymaga… wielu rozmów. Nie można liczyć, że damy dziecku instrument i ono pokocha grę na nim z dnia na dzień. Trzeba przyjąć, że maluch może być takim sprzętem kompletnie niezainteresowany. I nic tego nie zmieni. Jeśli jego ogromną pasją jest rysunek, taniec, matematyka lub tenis, i zajmuje ona większość czasu, energii i zapału – to marne szanse, aby do zestawu zainteresowań włączyć jeszcze pianino.
W sytuacji, w której maluch marzy o zagłębieniu się w świat muzyki, ale nie ma do tego możliwości (brakuje mu instrumentu) – tu również przyda się rozmowa! Dziecko może pragnąć gry na wiolonczeli lub flecie, a wówczas pianino na początku nauki kompletnie mu się nie przyda. Są także sytuacje, w których maluch zainteresowany jest komponowaniem utworów własnych czy miksowaniem dźwięków. Wtedy także nie do końca wstrzelimy się w jego oczekiwania. Po rozmowie na pewno wyłapiemy zainteresowania dziecka i to na nich trzeba oprzeć swoją decyzję zakupową.
Kupowanie pianina na prezent – dobrze, czy niedobrze?
Jak już pewnie się domyślasz, odpowiedź na to pytanie brzmi: to zależy. Czeka Cię na pewno sporo rozmów z obdarowywanym, aby wiedzieć, czy taki prezent ma szansę się mu spodobać. Tu ważne: zapytajmy: czego chce, o czym marzy, czy muzyka go interesuje, czy chce grać na instrumencie i jakim. Nie sugerujmy nawet w tym momencie, że planujemy taki zakup. Chwilowe „TAK, SUPER!” nie gwarantuje, że dziecko zagra na pianinie więcej niż 5 dźwięków.
Czeka nas jeszcze rozmowa z drugim rodzicem (lub z obojgiem rodziców). Taki instrument jest poważną ingerencją w życie rodziny i trzeba wiedzieć, czy jest na niego zgoda. Nie chodzi tu przecież tylko o miejsce czy głośność. Taki zakup często prowadzi do chęci uczęszczania na profesjonalne lekcje. Tu potrzebne są finanse i wsparcie malucha w całym procesie, np. dowożenie do szkoły muzycznej czy wspólne ćwiczenie.
Zanim zdecydujesz się na kupowanie pianina w ramach prezentu, dobrze przedyskutuj ten pomysł. Na pewno przyświeca mu fantastyczna chęć i idea. Po prostu: dowiedz się wcześniej, czy do wszystkich przemawia. 😊