Posiłki, jako batalia o jedzenie
W wielu domach czas śniadania, obiadu czy kolacji, to batalia o zjedzenie choć odrobiny posiłku. Straszenie, grożenie, wmuszanie – to nie są dobre taktyki, które spowodują, że dziecko będzie z własnej inicjatywy i z chęcią sięgało po różne produkty. Im bardziej my naciskamy, stosujemy restrykcję, zmuszamy „na siłę” do zjedzenia posiłku, tym częściej dziecko może protestować i jeszcze bardziej zapierać się przed przyjmowaniem pokarmów. Niektóre dzieci zjedzą wszystko pod groźbą rodzica, jednocześnie rezygnując z własnych pragnień, zaprzeczając swoim odczuciom, jakie płyną z ciała. Konsekwencje mogą być bardzo negatywne – wykształcenie braku poczucia sprawstwa, kontroli nad ważnymi sferami życia, a nawet zaburzenia odżywiania.
Dziecko może nie chcieć jeść danego pokarmu z wielu powodów – nie lubi danej konsystencji, koloru, zapachu, widzi dane pożywienie pierwszy raz, źle mu się kojarzy. My, dorośli, też nie przepadamy za wieloma produktami i nie chcemy ich jeść, nawet jeśli ktoś dla nas przygotuje wykwintne danie. Postawmy się na miejscu dziecka i zastanówmy się, czy chcielibyśmy, aby ktoś nas zmuszał do zjedzenia nielubianej zupy czy warzywa.
Przeczytaj także: Potrawy, których nie może zabraknąć w diecie przedszkolaka
Nie nagradzaj za “dobre jedzenie”
Kiedy dziecko samo z siebie zje cały posiłek lub wmusi w siebie chociaż kawałek po Twoich namowach – nie nagradzaj go zabawkami, prezentami czy słodyczami (czymś, co bardzo lubi). Takie działanie prowadzi do wykształcenia w dziecku myślenia, że je nie po to, aby spróbować danej rzeczy, cieszyć się jedzeniem, poznawać je, dostarczać sobie energii, ale po to, aby zadowolić rodziców i zyskać nagrodę.
Pojawia się motywacja zewnętrzna i może zdarzyć się tak, że nagrody będą, musiały być coraz bardziej atrakcyjne, bo inaczej dziecko nie zje nawet odrobiny. Takie podejście przynosi efekt jedynie na chwilę, długofalowo nie działa i ma bardzo negatywne konsekwencje.
Karmienie instrumentalne powoduje, że dziecko nie słucha swojego organizmu, nie rozpoznaje oznak głodu i sytości, za to koncentruje swoją uwagę na potencjalnej nagrodzie i zadowoleniu innych. Może to prowadzić do niekorzystnych nawyków żywieniowych, trudnej relacji z jedzeniem, a nawet zaburzeń odżywiania. Zmuszanie do jedzenia lub nagradzanie za nie powoduje, że zabieramy dziecku swobodę decydowania o jednej z fundamentalnych kwestii, przekraczamy jego granicę i ograniczamy mu przestrzeń do eksperymentów, wyrażania siebie, dowiedzenia się tego, co naprawdę lubi.
Nagradzanie jedzeniem i co z tego wynika?
„Po obiedzie dostaniesz deser”,„Jest ci smutno? – zrobię ci ciasteczka”,„Wygrałaś, to idziemy na lody”. To komunikaty, które często przewijają się w domu, przedszkolu czy szkole, a niestety w długiej perspektywie działają bardzo negatywnie.
Traktowanie jedzenia jako nagrody nie sprzyja pozytywnej relacji z jedzeniem. W naszej kulturze celebrujemy wiele ważnych chwil posiłkami, są one dla nas ważne – uroczyste obiady, kolacje, wspólne lunche. Przy jedzeniu załatwia się sprawy biznesowe, rozwijają się relacje koleżeńskie i romantyczne, celebrujemy ważne życiowe zmiany. I to jest w porządku, jednak jeśli za każdym razem pocieszamy dziecko lodami lub ciastem, odwiedzając inną osobę, przynosimy jedzenie i traktujemy określony posiłek, jako nagrodę – znów pokazujemy dziecku, że jedzenie nie tylko dostarcza nam energii, jest przyjemnością, ale kryje się za nim drugie dno pełne różnych emocji, oczekiwań, nakazów i powinności.
Tak wychowywane dziecko w przyszłości może sięgać po jedzenie, kiedy będzie potrzebowało pocieszenia lub będzie zezłoszczone, a nie wtedy, kiedy rzeczywiście będzie głodne. Regulowanie emocji za pomocą posiłków może powodować zaburzenia odżywiania takie jak nadwaga, otyłość, anoreksja czy bulimia.
Zamiast nagród w postaci jedzenia – można wybrać wspólną aktywność np. wyjście do parku, pogranie w grę, rozmowę. Warto też uczyć dzieci rozpoznawania i wyrażania uczuć, oraz szukania sposobów, które w pozytywny sposób będą mogły im pomóc poradzić sobie z emocjami np. smutkiem poprzez przytulenie, wspólne czytanie czy rozmowę, złości – poprzez taniec, bieganie, rysowanie. Kiedy odejdziemy od przekonania, że miłość czy troskę można wyrażać, jedynie za pomocą jedzenia, przyjdzie nam do głowy wiele ciekawych pomysłów.
Jak sprawić, aby posiłek był przyjemnością?
Jedzenie jest ważne, ponieważ dostarcza energii i każdy rodzic chce, aby jego dziecko było silne i zdrowe. Jednak, aby to osiągnąć, nie trzeba robić wykładów na temat jedzenia, moralizować czy zmuszać.
Im bardziej dla nas jako rodziców posiłki są spokojnym, przyjemnym czasem, tym lepiej dla dziecka, ponieważ to od nas uczy się preferencji żywieniowych, nawyków związanych ze spożywaniem posiłków, łączenia smaków. Jeśli maluch widzi, że jemu nalewamy wodę, a sobie colę, że zamiast sałatki jemy zapiekanki – to czuje się potraktowany niesprawiedliwie, bo chce „to, co rodzice”.
Kiedy dziecko nie chce jeść oferowanego posiłku, warto się zatrzymać i zadać sobie kilka pytań – czy porcja, którą podajemy, jest zbyt duża? A może konsystencja potrawy jest czymś nowym lub nieatrakcyjnym dla dziecka? Może jest chore? Zazwyczaj dzieci mają konkretny powód, aby nie jeść danej rzeczy. Pytajmy, co lubi nasze dziecko, co mu smakuje, dlaczego wybiera te, a nie inne potrawy. Dzięki temu łatwiej nam będzie modyfikować jadłospis i lepiej poznamy nasze dziecko i jego upodobania.
Może zainteresować Cię także: Dieta dla mocnych kości – czego nie może zabraknąć w diecie dziecka, by rosło zdrowo?
Rasińska R., Głowacka-Rębała A., Wpływ zachowań rodziny na zachowania żywieniowe dzieci. Pielęgniarstwo Polskie, 2013, 1(47), 12-17
Nagradzanie dzieci jedzeniem może proadzić do zaburzeń odżywiania https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C409364%2Cnagradzanie-dzieci-jedzeniem-moze-prowadzic-do-zaburzen-odzywiania.html [dostęp: 14.10.2021]